Szymon Wierzbicki (AZS Poznań) w załodze z Dominikiem Buksakiem (AZS AWFiS Gdańsk) na piątym miejscu w mistrzostwach świata w olimpijskiej klasie 49er w Omanie. W czołowej dziesiątce znalazły się aż trzy azetesowskie załogi.
Buksak i Wierzbicki z 17 rozegranych wyścigów aż osiem ukończyli w pierwszej piątce, dwukrotnie wygrywając. W sześciu wyścigach finiszowali jednak poza czołową dziesiątką. Przy odrobinie równiejszym pływaniu zapewne byłby medal. Niemniej występ był bardzo udany i świetnie zakończył sezon, w którym nie zabrakło trudnych momentów, takich jak kontuzja Szymona Wierzbickiego. Załoga rozpoczęła treningi dopiero w czerwcu po czterech miesiącach rehabilitacji Szymona. A jeszcze we wrześniu żeglarze z AZS zajęli dopiero 11. miejsce w mistrzostwach Europy w Salonikach.
Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński świetnie rozpoczęli zawody, trzykrotnie kończąc wyścigi w pierwszej trójce. Wydawało się, że powalczą nawet o podium. Zawodnicy AZS AWFiS Gdańsk, którzy na igrzyskach zajęli dziewiątą lokatę, a na ME wywalczyli brąz, zaliczyli jednak dwie dyskwalifikacje, kilka słabszych wyścigów i spadek aż na 13. pozycję. W ostatnim starcie złotej floty dopłynęli jednak na czwartym miejscu, co pozwoliło im awansować do czołowej dziesiątki i wystartować w wyścigu medalowym. W nim znów osiągnęli świetny rezultat, kończąc na drugim miejscu, co w klasyfikacji generalnej dało im ostatecznie siódmą lokatę. Było to bardzo udane zakończenie kariery Pawła Kołodzińskiego, który już przed zawodami ogłosił, że będzie to jego ostatni start.
– Dla mnie to już koniec przygody z olimpijską klasą 49er. Wraz z Łukaszem Przybytkiem, trenerem Pawłem Kacprowskim i całym 49er Team Polska przebyliśmy długą drogę znaczoną sukcesami i porażkami. Takie jest życie sportowca, trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść. Cieszę się, że polski 49er tak znakomicie się rozwinął i z pewnością nadal będzie się rozwijać – powiedział Kołodziński.
Dziewiąte miejsce zajęła trzecia azetesowska osada – Mikołaj Staniul i Jakub Sztorch. Tegoroczni mistrzowie świata juniorów i mistrzowie Europy seniorów potwierdzili ogromny potencjał, wygrywając trzy wyścigi (tyle samo co zwycięzcy). Przedstawiciele AZS AWFiS Gdańsk zanotowali jednak także sporo gorszych wyników, przez całe mistrzostwa szukając optymalnych rozwiązań i większej prędkości.
Tytuł mistrzów świata wywalczył załoga Bart Lambriex i Floris van de Werken (Holandia), srebrne medale zdobyli Niemcy, Tim Fischer i Fabian Graf, a na najniższym stopniu podium stanęli Duńczycy, Frederik Rask i Jakob Precht Jensen.