Anita Włodarczyk od dziś jest trzykrotną mistrzynią olimpijską. Do złotych medali z Londynu i Rio de Janeiro młociarka AZS AWF Katowice dorzuciła złoto z Tokio. I to w jakim stylu i z jaką przewagą! To nie koniec, bo brązowy medal zdobyła inna Polka z AZS – Malwina Kopron, reprezentantka AZS UMCS Lublin.
Zaczęło się źle, bo Włodarczyk posłała młot w siatkę, ale później już dominowała wyraźnie. Od drugiej kolejki i rzutu na odległość 76,01 m wyraźnie prowadziła, a w czwartej jeszcze rzuciła dalej, bo aż 78,48. Nie było na nią mocnych.
– Spełniłam swoje marzenia, bo wróciłma po dwóch ciężkich latach. Wiele osób już mnie skreśliło, ale ja zawsze wierzyłam. Muszę przyznać, że już po czwartym rzucie nie miałam siły, byłam wycieńczona emocjonalnie, ale wiedziałam, że rywalki już mnie nie przerzucą – mówiła w rozmowie z reporterem TVP.
Ten konkurs na zawsze zapisze się w historii polskiego sportu, bo tuż za Włodarczyk uplasowała się Malwina Kopron. Zawodniczka AZS UMCS Lublin długo była niżej, jako siódma weszła do ścisłego finału, popsuła dwa rzuty, ale w piątym posłała młot na odległość 75,49, co pozwoliło jej na zajęcie trzeciego miejsca! Przez chwilę była druga, ale Chinka Zheng Wang po chwili przekroczyła 77 metrów i znów była druga.
Na siódmym miejscu uplasowała się trzecia z reprezentantek Polski – Joanna Fiodorow. Zawodniczka AZS Poznań uzyskała w najlepszym rzucie odległość 73,83 m.
Kolejne szanse medalowe w rzucie młotem biało-czerwoni będą mieli jutro, bo w konkursie mężczyzn wystartują Paweł Fajdek z AZS AWF Katowice i Wojciech Nowicki.