Rafał Omelko w spokoju szykował się do mistrzostw Polski we Włocławku. Na drodze do startu biegacza KS AZS AWF Wrocław stanęła jednak kontuzja.

Omelko od lat jest związany z wrocławską uczelnią wychowania fizycznego, aczkolwiek niewiele brakowało, żeby wybrał inną akademię.

– Jeszcze będąc w liceum, myślałem o tym, żeby podjąć studia na Politechnice Wrocławskiej. Treningi łączyłem z kursem rysunku, dlatego grafik w ciągu dnia, wraz ze szkołą i dojazdami, miałem bardzo napięty. Nie dostałem się za pierwszym naborem, zastanawiałem się nad drugim podejściem, ale w międzyczasie zostałem namówiony na AWF. Koniec końców te studia pozwoliły mi, jako sportowcowi, podnieść świadomość, po co i dlaczego to robię. Na innych uczelniach bywa różnie, ale tutaj wykładowcy zawsze starali się iść „na rękę” z terminami – opowiada nam Omelko, który od początku roku kalendarzowego był zatrudniony na AWF-ie jako asystent i sam prowadził zajęcia ze studentami. – Przez pandemię przeniosły się one bardziej w świat wirtualny – dodaje Rafał, będący obecnie w trakcie egzaminów doktorskich.

Omelko, z uwagi na późno zakończony ubiegłoroczny sezon letni, w tym roku z dystansem podszedł do występów w hali.   

– Myśląc, że mamy do czynienia z rokiem olimpijskim, chciałem lepiej przepracować zimę i wprowadzić więcej stabilności w treningu, a nie gonić za terminami startów. Finalnie dobrze to wyszło, chociaż chęć rywalizacji na koniec wygrała i wystartowałem w HMP w Toruniu. W zawodach zabrakło jednak rytmu startowego, zwłaszcza na 400 metrów nie wyszło tak, jak zakładałem – przyznaje wrocławianin, który na koronnym dystansie był czwarty (48.18), a na 200 m zdobył srebrny medal (21.33).

Zamiast występów na stadionach, przez pandemię koronawirusa Omelko wraz z innymi sportowcami był zmuszony zmienić cykl treningowy i zmniejszyć swoją aktywność.

– Przez chwilę pojawiło się zwątpienie, jednak bardzo szybko sobie z tym poradziłem. Trzeba było szukać środków zastępczych. Tłumaczyłem sobie w ten sposób, że nawet jeśli nie ma zawodów, to na treningach wprowadziłem sobie formy sprawdzianowe – opowiada.

Członek złotej polskiej sztafety 4 x 400 m z HMŚ w Birmingham (2018) wrócił do rywalizacji w połowie czerwca. W mityngu „Królowa Sportu wraca na Stadion Śląski” zwyciężył z czasem 46.05. Najlepszy był również tydzień później podczas 2. Pucharu Kujaw 2020 we Włocławku (46.38) i popołudniowej sesji 1. Mityngu Kwalifikacyjnego ŁOZLA (46.40). Od 20 lipca Omelko przebywał na kilkunastodniowym zgrupowaniu w Karpaczu.

Liczę, że potem uda się zorganizować jakieś ciekawe starty w kraju i za granicą. Docelową imprezą pozostają mistrzostwa Polski (28-30 sierpnia – dop. red.) – nie ukrywał w rozmowie z nami 31-latek.

Niestety, na przeszkodzie do kolejnych tegorocznych występów stanęła kontuzja. Omelko w połowie karpackiego zgrupowanie zasygnalizował problemy ze ścięgnem Achillesa i wypadł z obiegu na dalszą część sezonu.

Teraz wrocławianin może się skupić na powrocie do pełni sił. Przygotowania do następnego sezonu ma rozpocząć w październiku, a myśli o swoich drugich igrzyskach i kwalifikacjach do nich w żaden sposób nie zaprzątają mu głowy. W sztafecie Omelko raczej może być pewnym miejsca, natomiast wciąż nie wiadomo, czy zdoła zgarnąć indywidualną kwalifikację. W ostatnim rankingu olimpijskim był sklasyfikowany na 55. pozycji (miejsc w biegu na 400 m jest 48).

– Życie nauczyło nas, że nie ma sensu zakładać czegoś z góry. Zresztą, pojawiają się głosy, że być może w ogóle czterolecie nie zostanie zwieńczone igrzyskami. W moim przypadku nie będzie miało to większego znaczenia. Tego, czy po igrzyskach będę biegać dalej, nie uzależniam w żaden sposób od osiągniętego wyniku. Zbliża się dobry moment, żeby szukać nowych wyzwań zawodowych – zdradza wrocławski magister wychowania fizycznego. – Co możemy zdziałać w Tokio? Na pewno stać nas, żeby powalczyć o medal, trzeba jedynie pokonać kłopoty zdrowotne. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja w lekkoatletyczne po odmrożeniu rywalizacji, w jaki sposób konkurenci będą się przygotować do sezonu – dodaje.

Współpaca: Artur Kluskiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj