Blisko półtora tysiąca sportowców weźmie udział w Akademickich Mistrzostwach Europy w sportach walki. Rywalizacja w judo, karate, kickboxingu i taekwondo odbędzie się w sobotę, niedzielę i poniedziałek w Warszawie, a o medale powalczą reprezentanci 285 uczelni z 32 europejskich państw.
Trzy dni, cztery dyscypliny i tysiące sportowych emocji – tak zapowiada się sportowy finał wakacji w Warszawie. – Bardzo cieszę się, że wśród blisko trzystu uczelni, których reprezentanci staną do walki w Warszawie są przedstawiciele aż trzydziestu dziewięciu uczelni wyższych z Polski – mówi Rafał Jachimiak z AZS Warszawa, który jest organizatorem mistrzostw. Zgodnie z przepisami Europejskiej Federacji Sportu Akademickiego w rywalizacji mogą brać udział studenci w wieku od 17 do 30 lat.
Przed dwoma laty Polacy udowodnili, że w sportach walki potrafią walczyć o najwyższe cele. W kickboxingu złote medale zdobyli wtedy Konrad Kaczmarkiewicz z AWF Warszawa (kat. do 73 kg) oraz Paulina Grzegórska w wadze do 65 kg. Teraz przed szansą obrony tytułu stanie ta druga, reprezentująca Uniwersytet Łódzki. – Przygotowania do zawodów były intensywne, a w ich trakcie skupiałam się głównie na wytrzymałości, sile i oczywiście dopracowaniu techniki. Chciałabym obronić złoto, choć wiem, że poziom rywalizacji jest coraz wyższy. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. Akademickie Mistrzostwa Europy to wyjątkowe wydarzenie. Jeśli chodzi o kickboxing to na pewno można spodziewać się zaciętych walk na naprawdę wysokim poziomie – podkreśla Grzegórska.
Ważnym wydarzeniem dla polskich sportów walki będzie także występ mistrza ostatniej uniwersjady Ren-Ruhra 2025 i studenta Politechniki Gdańskiej, judoki Michała Jędrzejewskiego. Dwa lata temu podczas uniwersjady w Chengdu Jędrzejewski już w swojej pierwszej walce nabawił się kontuzji barku. Uraz ten zmusił go nie tylko do rezygnacji z udziału w najważniejszym wydarzeniu sportu akademickiego, lecz także wykluczył z rywalizacji na długie miesiące. Kilka tygodni temu wrócił we wspaniałym stylu, zdobywając złoty medal uniwersjady w Niemczech.
– Tak naprawdę dopiero teraz do mnie dociera, jak wielki to jest wynik. W mój tegoroczny kalendarz Akademickie Mistrzostwa Europy wpisują się świetnie, bo ta impreza wypada w roku, w którym nie ma kwalifikacji olimpijskich. Zamierzam ją potraktować bardzo poważnie, by przeżyć tę przygodę, jak najwięcej z niej wyciągnąć i mieć jak najlepsze wspomnienia. To dla mnie wiele znaczy, że mogę walczyć nie tylko o Polskę, ale także o Politechnikę Gdańską – zapowiada mistrz uniwersjady.
Rywalizacja będzie toczyć się na czterech obiektach – sali konfrencyjnej hotelu Arche Krakowska (kickboxing), Arenie Ursynów (karate), hali sportowej Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego (taekwondo) i hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Warszawa -Włochy (judo). Oficjalna ceremonia otwarcia odbędzie się w piątek o godzinie 19 w ciekawym miejscu, bo na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. To tam zabrzmią hymny, rozbłysną światła, a zawodnicy dumnie zaprezentują barwy swoich uczelni i krajów. Zgodnie z zapowiedziami organizatorów, ma być to widowisko, które połączy sport z kulturą i tradycją w iście europejskim stylu. Z kolei ceremonia zakończenia przewidziana jest na poniedziałek w Arenie Ursynów. Partnerami mistrzostw są m.in. miasto stołeczne Warszawa, Ministerstwo Sportu i Turystyki, samorząd Województwa Mazowieckiego, Tor Wyścigów Konnych Służewiec, Toyota W&J Wiśniewski, Grupa Ornecka/Reklawiz i SportData.
Przypomnijmy, że ostatni raz Akademickie Mistrzostwa Europy rozgrywane były w Warszawie w 2015 roku, gdy odbyły się tu turnieje w brydżu sportowym i badmintonie. Po dziesięciu latach przerwy międzynarodowa rywalizacja wraca do stolicy Polski. To jednak nie koniec wielkich emocji, bo w 2026 roku w Warszawie odbędą się Akademickie Mistrzostwa Świata w futsalu.