Grudzień należy do jednych z najbardziej zabieganych miesięcy w roku. Zaczynają gonić terminy, a w sklepach trwa pogoń za prezentami. Choć na chwilę uciec od tego mogli uczestnicy Kampus Run.
Po raz trzeci w historii studenci i studentki ruszyli ile sił w nogach, przez teren swoich uczelni, żeby spalić nieco kalorii i uwolnić endorfiny. W Opolu, Zielonej Górze, Gdańsku i Poznaniu wystartowało łącznie 1000 osób. W każdym z miast uczestnicy mieli do pokonania dystans 2 km. Tu nie liczył się czas na mecie, ale górę brała zabawa i sam udział. Taka luźna formuła biegów cieszy się coraz większym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród tych, którzy nie gonią za rekordami, ale wolą biegać w spokojnym tempie i przy okazji porozmawiać ze znajomymi.

Tegoroczna edycja Kampus Run obfitowała w kilka nowości. Po raz pierwszy do akcji dołączyło Opole, w którym przy okazji wystartował kolejny sezon. W parku na osiedlu Armii Krajowej pobiegło 100 osób. Byli biegacze i biegaczki, byli miłośnicy chodzenia z kijkami, był też mikołaj na rowerze. Przede wszystkim jednak panowały dobre warunki pogodowe, które sprzyjały aktywności. Kolejnym przystankiem była Zielona Góra, w której po raz pierwszy Kampus Run odbył się w wieczornej scenerii. Start nastąpił o godzinie 19. Unikalna świetlna oprawa sprawiła, że na Kampusie B stawiło się aż 400 studentów, studentek i pracowników naukowych, którzy próbowali gonić uciekającego mikołaja. Wszystko wskazuje, że wyjątkowa oprawa biegu, ale też dogodna godzina wpłynęły na wysoką frekwencję.
Kilka dni później na Uniwersytecie Gdańskim wystartowało blisko 300 osób. Tu liczba uczestników również dopisała, choć bieg rozgrywany był w ciągu dnia. Start i meta wydarzenia zlokalizowane były przy Bibliotece Głównej. Najszybciej trasę pokonali Ludwika Korniat i Kamil Fijołek, ale zwycięzcą mógł czuć się każdy, kto przekroczył metę. Dobra energia udzielała się wszystkim uczestnikom, a po wydarzeniu dodatkowo rozgrzać można było się ciepłą herbatą.

Ostatnim przystankiem Kampus Run w 2025 roku była stolica Wielkopolski. We wtorek 16 grudnia studenci i pracownicy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wystartowali ze stadionu zlokalizowanego na tamtejszym kampusie, a następnie pokonali 2 km trasę. Udział w wydarzeniu wzięło blisko 200 osób. Chociaż w powietrzu czuć było już lekki mróz, to nikt nie planował odpuścić. W pogoni za mikołajem jadącym na rowerze liczyła się dobra zabawa, a kilometry mijały szybko. – Bieganie należy do jednych z najprostszych form ruchu i jest dobrym sposobem na to, żeby dotrzeć do kolejnych osób, które nie znają jeszcze Akademickiego Związku Sportowego. Biegamy po terenach różnych uczelni bez presji czasu i pokazujemy jak bawić się sportem. To jest dobra okazja na poznanie ludzi ze swojej uczelni, może też na zapisanie się do sekcji, a także może być impulsem do zadbania o swoją formę – powiedział Dawid Piechowiak, koordynator akcji.

Na wszystkich uczestników Kampus Run czekały pamiątkowe koszulki. Najlepsi w każdym z miast otrzymywali medale. Udział w wydarzeniu był bezpłatny.
Organizatorem Kampus Run była Fundacja Akademickiego Związku Sportowego. Projekt współfinansowany środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.


























