Minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk przyleciał w piątek do Chengdu, gdzie przez kilka dni będzie wspierał polskich sportowców uczestniczących w 31. Letniej Uniwersjadzie, ale również przyglądał się organizacji imprezy. Tuż po przylocie na lotnisku w Chengdu minister podkreślił rolę sportu akademickiego w życiu młodych ludzi.
– Stąd też właśnie moja obecność na uniwersjadzie, by podkreślić rolę sportu akademickiego. To jest pomost w wieku po szkole średniej, a w niektórych dyscyplinach jeszcze przed apogeum kariery sportowej, który pozwala zostać w sporcie i bardzo często przekłada się później w sporcie seniorskim. A jeśli się nie przekłada to jest to też wielka korzyść dla zdrowia polskiego społeczeństwa – powiedział Kamil Bortniczuk.
Ministra na lotnisku przywitał szef polskiej misji uniwersjadowej Dariusz Piekut oraz polski konsul w Chengdu Grzegorz Morawski. Minister podkreślił, że jeszcze w Polsce śledził występy Akademickiej Reprezentacji Polski na arenach uniwersjadowych.
– Ta liczba medali, którą już mamy to jest bez wątpienia dobry wynik, ale przed nami jeszcze sporo występów, więc apetyty mamy większe. Być może będzie to rekordowa uniwersjada, jeśli chodzi o występy Polaków – dodał.
Szef polskiego sportu podkreślił, że w Chengdu jest nie tylko po to, by wspierać polskich sportowców. – Jestem tu też po to, by spotkać się z ludźmi z FISU, którzy bardzo dobrze zachowali się w kontekście wojny w Ukrainie i wykluczenia sportowców z Rosji i Białorusi, choć tam wpływy rosyjskie były dość spore. Chcę też obejrzeć jak najwięcej obiektów, jak najwięcej zaplecza w kontekście naszych doświadczeń z igrzyskami europejskimi, ale też naszymi ambicjami związanymi z igrzyskami olimpijskimi – powiedział minister Kamil Bortniczuk.