Na okładce kroniki AZS 2024 portret Aleksandry Jareckiej, brązowej medalistki olimpijskiej z Paryża. Do historii sportu przejdzie nie tylko ten cenny krążek ale i jej okrzyk tuż po zwycięskiej walce na szermierczej planszy w Grand Palais. O tym jak wiele się za nim kryje najwięcej wie sama zawodniczka, reprezentująca barwy klubowe AZS AWF Kraków. Emocje związane z tym startem wypełniły bowiem nie tylko samą arenę, ale także wcześniejszy proces kwalifikacji, dyskusje o kryteriach startu, walkę o swoje marzenia ze szpadą i dobrym piórem. Pomocne było wspierające otoczenie, determinacja zawodniczki, trenera, a także naukowe doświadczenie.
Po trudnej, wielotygodniowej batalii prawniczka wywalczyła nie tylko swoje prawo do reprezentowania kraju podczas Igrzysk, ale także zdobyła decydujący punkt w walce o upragniony medal w Paryżu. W drużynie szpadzistek obok Aleksandry Jareckiej w podziwialiśmy także Renatę Knapik-Miazgę (AZS AWF Kraków), Martynę Swatowską-Wenglarczyk (AZS AWF Katowice) i utalentowaną Alicję Klasik. Finałowy okrzyk z wielu względów trafił mocno do serc kibiców i osób odpowiedzialnych za polski sport.
Chwilę później świętowaliśmy medalowy sukces wioślarskiej czwórki podwójnej mężczyzn, gdzie w medalowym składzie wystąpili dwaj zawodnicy reprezentujący barwy AZS: Dominik Czaja (AZS AWF Warszawa) i Mirosław Ziętarski (AZS UMK Toruń). Obaj błyszczeli formą nie tylko w trakcie Igrzysk, ale także podczas październikowej Gali Sportu Akademickiego. Przyjęli nasze zaproszenie, odebrali zasłużone złote Gryfy AZS, świętowali z zebraną społecznością. W trakcie kongresu poprzedzającego Galę, Mirek podzielił się także swoimi doświadczeniami naukowymi. W 2024 roku odniósł dwutorowy sukces: sportowy w Paryżu i naukowy w Toruniu, gdzie obronił licencjat na Wydziale Nauk o Polityce i Bezpieczeństwie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
Nie tylko azetesiaków do łez wzruszenia doprowadziły zmagania we wspinaczce sportowej. W rywalizacji na czas na podium stanęły aż dwie nasze rodaczki: Aleksandra Mirosław i Aleksandra Kałucka. Złoto wywalczyła bardziej doświadczona i utytułowana Ola Mirosław, ale nasze serca szczególnie radował brąz Oli Kałuckiej, która w ostatnich latach odnosiła sukcesy podczas akademickich zmagań w Polsce, Europie i na świecie. Teraz, wspierana przez fantastyczną siostrę, poszerzyła kolekcję rodzinnych sukcesów o pierwszy – głęboko wierzymy, że nie ostatni – olimpijski krążek.
W Paryżu AZS miał jeszcze jeden powód do dumy. To Karolina Pęk – tenisistka stołowa AZS UMCS Lublin, która podczas igrzysk paralimpijskich stanęła na podium trzy razy, wygrywając turniej singlowy. Ją także mieliśmy zaszczyt gościć podczas naszej Gali.
Szans medalowych dla AZS w Paryżu było więcej, ale tym razem jeszcze nie udało się spełnić największych marzeń wielu młodych, fantastycznych sportowców. Wspierajmy ich w kolejnych latach, inwestujmy w dwutorową karierę. Nasze bogate doświadczenie pokazuje, że droga po najcenniejszy, olimpijski krążek często prowadzi przez wcześniejsze sukcesy w uniwersjadach i Akademickich Mistrzostwach Świata. W tych zawodach, o czym przekonają się Państwo na stronach Kroniki AZS 2024, zdobywamy dziesiątki medali. Dwa z nich, w piłce ręcznej i piłce ręcznej plażowej wywalczyła z drużyną Aleksandra Głuszko.
Na podstawie wstępu do Kroniki AZS 2024
Kronika AZS 2024 już wkrótce trafi do wszystkich jednostek organizacyjnych AZS oraz naszych partnerów.
Składamy serdeczne podziękowania lokalnym redaktorom i fotografom zaangażowanym w powstanie tego wydawnictwa (pełny wykaz autorów zamieszczony jest w końcowej części kroniki).
Redaktor naczelny: Dariusz Sokołowski
Koordynator projektu: Mariusz Walczak
Korekta: Marcelina Samek
Koncepcja graficzna i skład: Ewa Milun-Walczak