Znowu mamy medal podczas trwającej w Niemczech uniwersjady! W zawodach taekwondo w kategorii do 57 kilogramów Nikol Lisowska wywalczyła brązowy krążek i zdecydowanie jest to jej życiowy sukces. – Liczyliśmy co najmniej na piąte miejsce, a jest medal, więc to duża sprawa – mówi Waldemar Łakomy, uniwersjadowy trener naszej zawodniczki.
Lisowska w Essen, gdzie zaplanowano zawody taekwodndzistek, od początku prezentowała się znakomicie. W kwalifikacjach pewnie wygrała z reprezentantką Kambodży Lyden Kry 2:0. Potem ten wynik powtórzyła z Niemką Jessiką Wolf i awansowała do ćwierćfinału. Wiele emocji przyniosła jej kolejna walka. Studentka Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie przegrała pierwszą rundę z Włoszką Giadą Al Halwani, a w drugiej był remis, jednak ze wskazaniem na Polkę. Prawdziwy popis Lisowska dała dopiero w trzeciej, którą zwyciężyła 20:14. W tym momencie była już pewna walki półfinałowej, a to oznaczało, że zakończy zawody z co najmniej brązowym medalem!
– Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków. To była chyba moja najlepsza walka w karierze i cieszę się, że wygrałam ją w takim stylu. Nie powiedziałam jednak ostatniego słowa, więc powalczę o awans do finału, a potem o złoto! – mówiła bardzo zmęczona, ale szczęśliwa zawodniczka po walce ćwierćfinałowej.
W półfinale naszej zawodniczce przypadło walczyć z Tunezyjką Chaimą Toumi. Lisowską czekało spore wyzwanie, bowiem rywalka to bardzo doświadczona taekwondzistka, która startowała już na wielu dużych imprezach. I widać to było na macie, bowiem Polka przegrała 0:2. Lisowska wywalczyła w swojej pierwszej dużej imprezie jednak brązowy medal i to zdecydowanie wielki sukces!
– Myślę, że była szansa na awans do finału, jednak trochę mi zabrakło. Cieszę się jednak bardzo z tego medalu, bo to pierwszy raz, kiedy mogę rywalizować na takim poziomie na międzynarodowej imprezie. Na samej uniwersjadzie też mi się podoba, wszystko jest świetnie zorganizowane i można poczuć magię tej imprezy – mówi Lisowska.
– Jak najbardziej myśleliśmy o medalu w kontekście Nikol, bo wiemy, jakie ma możliwości, ale jednocześnie jest bardzo młoda. Ma dopiero 18 lat, wcześniej poszła na uczelnię, a jest to jej pierwszy poważny turniej. Wygrała trzy walki, wiedzieliśmy, że w finale będzie bardzo ciężko, bo Turczynka to bardzo doświadczona zawodniczka. Liczyliśmy co najmniej na piąte miejsce, a jest medal, więc to sukces. Na pewno Nikol musi jeszcze popracować nad wydolnością, ale ja też dopiero poznaję tę zawodniczkę – mówi Waldemar Łakomy, trener naszej uniwersjadowej kadry w taekwondo.
W sobotnich zmaganiach w taekwondo wystąpił również Bartosz Szukalski (kat do 68 kg). Zawodnik Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu wygrał pierwszą walkę z Albańczykiem Gledisem Bubą 2:0, jednak w takim samym stosunku uległ Chińczykowi Yushaiowi Liangowi i odpadł w ⅛ finału.
Przypomnijmy, że medal Lisowskiej jest drugim dla Akademickiej Reprezentacji Polski po srebrze Dawida Wiekiery. W piątek pływak wywalczył wicemistrzostwo uniwersjady w wyścigu na 100 metrów stylem klasycznym. Start biało-czerwonych w 32. Letniej Uniwersjadzie Ren-Ruhra wspiera sponsor Akademickiej Reprezentacji Polski PGE Polska Grupa Energetyczna, Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.