Azetesiacy z medalami mistrzostw Europy w kajakarstwie. Świetny występ w Czechach

0
37
2025.06.22 Racice, Czechy Mistrzostwa Europy Racice 2025 K2 kobiet 500m, ceremonia medalowa Anna Pulawska, Martyna Klatt fot. Rafal Oleksiewicz/PZKaj

Mimo że sezon 2025 to rok poolimpijski, polscy kajakarze wciąż prezentują wysoką klasę na arenie międzynarodowej. W czeskich Racicach podczas mistrzostw Europy biało-czerwoni wywalczyli sześć medalu, wśród osób na podium znalazło się czterech azetesiaków: Wiktor Głazunow, Martyna Klatt, Anna Puławska i Jakub Stepun.

Nie od dziś wiadomo, że zawodnicy związani z AZS stanowią bardzo silny trzon reprezentacji Polski w kajakarstwie. Dlatego z dużymi nadziejami do Racic pojechali reprezentanci AZS AWF Gorzów Wielkopolski, czyli Wiktor Głazunow i Anna Puławska, a także AZS AWF Poznań: Martyna Klatt i Jakub Stepun.

Najbardziej zapracowana była dwójka azetesiaków z Gorzowa. Głazunow wystąpił bowiem na aż trzech dystansach kategorii C-1, czyli 500, 1000 i 5000 metrów. W każdym z nich znalazł się w finale, ale tylko na najdłuższym zdołał wywalczyć srebrny medal. Na 500 nasz zawodnik był piąty, a jedną lokatę wyżej uplasował się na 1000.

– Jestem zadowolony z tych zawodów. Pokazałem, że cały czas jestem w czołówce, od kilku lat wchodzę pewnie do finałów, a konkurencja jest naprawdę bardzo silna. Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się wywalczyć medale też na krótszych dystansach. Mimo że dużo startowałem podczas mistrzostw Europy, to najbliższe dni spędzę na treningu. Nie chcę popaść w marazm, a po krótkim odpoczynku szybko wrócę do pracy – mówi Głazunow.

Puławska natomiast wystąpiła w K-1 na 500 metrów oraz w K-2 na tym samym dystansie z Martyną Klatt. To nowa osada w naszej reprezentacji, ale już podczas Pucharu Świata w Poznaniu pokazała, że drzemie w niej ogromny potencjał. Azetesiaczki potwierdziły swoją klasę również w Racicach, bowiem pewnie wygrały bieg kwalifikacyjny, a potem stanęły na najwyższym stopniu podium w finale! Co więcej, Puławska wywalczyła srebro indywidualnie, więc do Polski wróciła z dwoma medalami.

– Będę bardzo dobrze wspominała te mistrzostwa Europy – przyznaje Puławska. – Co prawda mamy sezon poolimpijski i dajemy sobie rezerwę, żeby poskładać coś nowego i żeby przyniosło to efekt do igrzysk olimpijskich. Czuję się bardzo dobrze i będę starała się o kolejne dobre wyniki. Teraz trzeba trochę odpocząć i rozpoczynamy przygotowania do mistrzostw świata.

– Ten medal smakuje znakomicie – dodaje Klatt. – To był dobry wyścig w naszym wykonaniu. Dałyśmy z siebie bardzo dużo, ale też zaryzykowałyśmy, bo inaczej popłynęłyśmy finisz. Przyniosło to superrezultat w postaci złotego medalu.

Medal dla Polski wywalczył również Stepun, który popłynął w osadzie K-4 na 500 metrów. Wspólnie z Jarosławem Kajdankiem, Valerii Vichevem i Sławomirem Witczakiem wywalczyli brązowy medal ME, a warto przypomnieć, że to również nowa osada i już na swojej pierwszej imprezie mistrzowskiej zdobyła krążek.

. – Meldujemy wykonanie rozkazu – śmieje się Stepun. – Wykonaliśmy naprawdę dobrą robotę. Dopiero się docieramy, ale ten medal to dobry krok w stronę igrzysk olimpijskich w Los Angeles. Zostawiliśmy serce na torze i są tego efekty. Przed nami kolejne miesiące ciężkiej pracy i mam nadzieję, że zdobędziemy też krążek podczas mistrzostw świata w Mediolanie.