Na zakończenie Akademickich Mistrzostw Świata w pięcioboju nowoczesnym biało-czerwoni wywalczyli srebrny medal w sztafecie mieszanej. Do kraju wracają z dorobkiem trzech krążków. Spory udział w tej zdobyczy miała Małgorzata Karbownik.
Trzeciego dnia zmagań odbywających się w litewskim Kownie do rywalizacji przystąpiły sztafety mieszane. Z torem OCR, który zastąpił wyścigi konne, oraz Laser Runem mierzyło się łącznie 10 ekip, w tym dwie polskie.
Po biegu na torze przeszkodowym na drugiej pozycji znajdował się duet Małgorzata Karbownik (AEH Warszawa) i Maciej Klimek (AWF Warszawa) z dorobkiem 303 punktów. Na trzeciej pozycji była kolejna polska ekipa Maja Biernacka (UKSW Warszawa) i Hubert Skibiak (ALK Warszawa) z 289 punktami na koncie. Natomiast na prowadzeniu znajdowała się para faworytów z Egiptu: Zeina Amer i Moustafa Abouamer, którzy zgromadzili 310 punktów.
W Laser Run Polacy biegali i strzelali na podobnym poziomie, gromadząc po 513 punktów. W końcowym rozrachunku wyżej znalazła się jednak sztafeta Karbownik/Klimek, która wywalczyła srebrny medal, mając na koncie 816 punktów i wyprzedzając Neomi Eszes i Zsambora Tarkanyia z Węgier o cztery oczka. Wygrali Egipcjanie z dorobkiem 831 punktów.
Po brązie w starcie indywidualnym Małgorzata Karbownik była bardzo zadowolona ze zdobycia drugiego medalu. – Zawody zostały bardzo dobrze zorganizowane i na tak przygotowanych imprezach startuje się zawsze lepiej. Wszystko było na najwyższym poziomie, ale oczywiście troszkę mojej zasługi w tych medalach może być – mówiła z uśmiechem.
– Łatwiej było wywalczyć medal indywidualnie, bo popełnione błędy szły tylko na moje konto. W sztafecie to już jest odpowiedzialność dwóch osób. Na szczęście startowałam z Maciejem Klimkiem, który bardzo dobrze radzi sobie w sztafetach. Wiedzieliśmy, co mamy zrobić, i wykonaliśmy swoją pracę na sto procent. Uważam też, że ten format, który był na tych zawodach, czyli OCR plus Laser Run, dla nas był korzystny. Jesteśmy dobrzy w tej nowej formule, która zastąpiła konie. Wiadomo, bieg OCR nie wystarczy żeby wygrać zawody. Trzeba jeszcze trochę pobiegać i postrzelać – dodała Karbownik.
Tuż za podium znalazła się sztafeta Maja Biernacka i Hubert Skibiak, która zdobyła łącznie 802 punkty. Polka ma jednak się z czego cieszyć, bo pierwszego dnia sięgnęła po srebrny medal w starcie indywidualnym.
Była to dopiero druga w historii edycja Akademickich Mistrzostw Świata w pięcioboju nowoczesnym. Tym razem jednak zawody rozgrywane były w nowej formule, która, jak widać, przypadła do gustu uczestnikom. Na naszych oczach pięciobój staje się coraz bardziej nowocześniejszy.
Udział Akademickiej Reprezentacji Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata wspierają strategiczny sponsor AZS – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Foto: FISUModernPentathlon