W ostatniej lekkoatletycznej konkurencji igrzysk w Paryżu – maratonie kobiet – zaimponowała Holenderka Sifan Hassan. Najlepszą z Polek była 36. na mecie Aleksandra Lisowska.
Maraton kobiet był ostatnią odsłoną zmagań lekkoatletów podczas Igrzysk XXXIII Olimpiady. W niedzielny poranek barwny korowód biegaczek ruszył ulicami Paryża do mety tej finałowej konkurencji francuskich zawodów. Panie wystartowały sprzed budynku paryskiego magistratu, by po nieco ponad 42 kilometrach zameldować się na mecie, którą zorganizowano przy Esplanade des Invalides. Na trasie wielce zaimponowała Sifan Hassan. Holenderka po zdobyciu na Stade de France dwóch brązowych medali w biegach na 5000 i 10 000 metrów w niedzielę wywalczyła złoto na królewskim dystansie. Wygrała poprawiając czasem 2:22:55 rekord olimpijski.
Polki – Aleksandra Lisowska (AZS UWM Olsztyn) i Angelika Mach (AZS UMCS Lublin) od początku biegu zajmowały dalsze pozycje. Po dziesięciu kilometrach były sklasyfikowane na 74. (Lisowska) i 75. (Mach) miejscu. Na półmetku Lisowska przesunęła się na 60. miejsce i biegła w tempie na czas na poziomie około 2:31:00. Mach była nieco wolniejsza. Ta sytuacja utrzymywała się także w dalszej części rywalizacji. Ostatecznie Aleksandra Lisowska finiszowała z najlepszym czasem w sezonie – 2:31:10 – na trzydziestym szóstym miejscu. Angelika Mach zameldowała się na mecie jako 64. Uzyskała czas 2:37:56.
Fot. Łukasz Szeląg