Liczyliśmy w czwartek na świetny występ naszej czwórki kajakarek w K4 na 500 metrów i na medal z udziałem Anny Puławskiej (AZS AWF Gorzów Wlkp.). Niestety naszym zawodniczkom zabrakło tak niewiele do podium. Do półfinału nie zdołała awansować sztafeta 4 x 100 metrów.
Od samego rana czekały na nas wielkie emocje. Polscy kibice i fachowcy liczyli, że polskie „Atomówki” (Karolina Naja, Anna Puławska – AZS AWF Gorzów Wlkp., Adrianna Kakol i Dominika Putto), jak nazywa się podopieczne trenera Tomasza Kryka, powiększą biało-czerwony dorobek medalowy w Paryżu. Nasze byłe mistrzynie świata i Europy w konkurencjach K2 i K4 na olimpijskim dystansie 500 metrów wydawały się dobrze przygotowane i gotowe do walki.
Finał pokazał jednak od samego początku, że o czołową trójkę będzie bardzo trudno. Polki próbowały gonić, ostatecznie do brązowych krążków zabrakło tylko dwie dziesiąte sekundy – Węgierki finiszowały z czasem 1:32.93, Polki 1:33.17. Musiały uznać wyższość rywalek z Nowej Zelandii, Niemiec i Węgier. – Popłynęłyśmy swoją taktyką, zostałyśmy przy niej, trzymałyśmy się jej i dziś na tyle wystarczyło. Czekałyśmy jeszcze na ostateczne wyniki, liczyłyśmy, że jednak zobaczymy nas na trzeciej pozycji, a nie rywalki – mówiła po starcie Adrianna Kąkol.
Do półfinału nie udało się niestety awansować Katarzynie Szperkiewicz (AZS AWF Poznań), która próbowała nieskutecznie przebić się przez ćwierćfinały w konkurencji C1 200 na dystansie 200 metrów.
Nie mamy także dobrych wieści ze stadionu lekkoatletycznego. Finał sztafety kobiet 4 x 100 metrów odbędzie się bez udziału reprezentacji Polski. Nasze sprinterki – Magdalena Niemczyk, Krystsina Tsimanouskaya (AZS AWF Warszawa), Magdalena Stefanowicz (AZS Katowice) i Ewa Swoboda (AZS Katowice) – uzyskały czas 42.86 i dotarły na metę jako szóste. Ostatecznie, po dyskwalifikacji Iworyjek, nasz zespół został przesunięty na piątą lokatę. – Wrażenia z tego biegu są po prostu denne. Jestem bardzo zawiedziona. Przy zmianie z Magdą przeszkadzały nam zawodniczki z Wybrzeża Kości Słoniowej, ale one zostały zdyskwalifikowane. Gdyby ta zmiana byłaby lepsza to mogłyśmy powalczyć o finał – nie kryła rozgoryczenia Ewa Swoboda, której na lotnej czwartej zmianie zmierzono czas 10.20.
Długo z tyłu stawki biegł w repasażu na dystansie 800 metrów Mateusz Borkowski. W szybkim biegu Polak uzyskał najlepszy czas sezonu – 1:45.27 – ale na mecie swej serii był dopiero szósty i nie awansował do półfinału.
W żeglarskiej formule kite, która debiutuje na igrzyskach, a wraz z nią po raz pierwszy w igrzyskach wystartowała 19-letnia Julia Damasiewicz z AZS Poznań, nasza zawodniczka nie sprawiła sensacji. W półfinale ścigała się z czwartą w generalnej klasyfikacji Annelous Lammerts, Niemką Leonie Meyer oraz Włoszką Maggie Pescetto. Z tego grona do finału awansowała Holenderka.
Rozwój sportu wyczynowego w środowisku akademickim wspierają Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU – sponsor strategiczny AZS.
Zapraszamy do śledzenia naszych kolejnych olimpijskich relacji w piątek, na pewno będzie się działo, a i wierzymy, że nie braknie biało-czerwonych medali!