Trzy lata temu w Tokio był piąty, teraz chciałby powalczyć o olimpijski medal. Jakub Majerski bardzo pewnie w piątek rano awansował do półfinału olimpijskiej rywalizacji pływaków na dystansie 100 metrów stylem motylkowym. – Chciałem awansować do półfinału, ale wiadomo, że apetyty są większe – mówi pływak AZS AWF Katowice.

Majerski płynął w przedostatniej serii, w której dopłynął na trzeciej pozycji z czasem 51,18 sek. Już wtedy mógł być pewny awansu do półfinału, a finalnie okazało się, że uzyskał dziewiąty czas. Miejsc w półfinałach było szesnaście.

– Widać, że poziom jest bardzo wysoki, aż siedmiu zawodników połamało czas 51 sekund, więc szykują się niezłe półfinały. Ten czas też napawa mnie optymizmem przed tym wieczornym wyścigiem. Złamanie bariery 51 sekund to jest takie minimum, które chcę tutaj popłynąć – dodaje Majerski.

Majerski notuje w tym roku świetne wyniki, bo stał już na podium zarówno mistrzostw Europy, jak i mistrzostw świata. Niedawno w Belgradzie podczas mistrzostw Europy przepłynął ten dystans w czasie 50,98. – Rzeczywiście, rok jest bardzo dobry, a Paryż ma być jego dopełnieniem, taką wisienką na torcie. Może być dobrze, bo trener zgłosił uwagi do nawrotu, ponieważ wpadłem na ścianę jako drugi, a wyszedłem piąty, czy szósty. Nie czułem tego, ale, jak widać, jest rezerwa. I widać, że na dystansie idzie dobrze, bo dopłynąłem koniec końców jako trzeci – podkreśla zawodnik AZS AWF Katowice.

Majerski nie ukrywa, że jest zachwycony organizacją zawodów pływackich w Paryżu. – Mnie te tłumy kibiców napędzają. Wychodziłem teraz właśnie z Francuzem i wrzawa była niesamowita. Widać, że się idzie na prawdziwe zawody. Siedemnaście tysięcy ludzi krzyczy, ty stajesz na słupku i masz okazję się pokazać. To jest właśnie prawdziwy sport – mówi reprezentant Polski.

Półfinał z udziałem Majerskiego odbędzie się w piątek o godz. 21.12. Ośmiu najlepszych zawodników awansuje do sobotniego finału. W piątkowy poranek o awans do finału walczyła także polska sztafeta mieszana 4×100 metrów stylem zmiennym w składzie Kacper Stokowski (AZS UMCS Lublin), Dominika Sztandera, Adrian Jaśkiewicz i Kornelia Fiedkiewicz. Biało-czerwoni w swojej serii zajęli szóstą lokatę, a łącznie uplasowali się na czternastym miejscu. Awans wywalczyło osiem najlepszych sztafet.