Integracyjne Mistrzostwa Polski AZS w narciarstwie alpejskim i snowboardzie były nie tylko ostatnią imprezą w kalendarzu, ale też ostatnim wydarzeniem odbywającym się w tym sezonie na Litwince w Czarnej Górze. Zamiast tradycyjnego białego szaleństwa więcej było radości i zabawy. Na warunki pogodowe nikt nie miał jednak wpływu.
Chociaż trudno jest znaleźć białe stoki, to organizatorzy Integracyjnych Mistrzostw Polski AZS nie wywiesili białej flagi. W niemal wiosennych warunkach rozegrany został finał kolejnego sezonu zawodów przeznaczonego dla studentów i studentek posiadających orzeczenie o niepełnosprawności. W wydarzeniu wzięło udział 44 uczestników z różnych uczelni. W ostatni dzień lutego przez kilka godzin rywalizowali oni w slalomie gigancie.
Nie brakowało początkujących, dla których były to pierwsze zawody i pierwsza przygoda z jedną deską lub nartami. Wszyscy dawali z siebie maksimum, a gorącą atmosferę godną finału zapewniali koledzy i koleżanki. Każdy mógł zaliczyć po dwa przejazdy i próbować poprawić swój wynik. Każda próba nagradzana była brawami.
Wśród narciarek najlepszy wynik uzyskała Gabriela Prasoł, która uzyskała rezultat 1:22.80 po dwóch seriach. Drugie miejsce zajęła Paula Skrzypek (1:33.33), a trzecia była Daria Bodus (1:34.67).
– To były moje drugi IMP-y i było cudownie. Mogłam poćwiczyć swoje umiejętności i powalczyć o medale. Zajęłam drugie miejsce, więc jest jeszcze co poprawiać. Cieszę się jednak, że mogłam tutaj być, bo było super. Koleżanka, która wygrała, było dużo lepsza i ma większe doświadczenie – oceniła Paula Skrzypek z AZS Politechniki Poznańskiej.
Natomiast najlepszy z panów był Krzysztof Olewiński z wynikiem 1:01.74, który wyprzedził Jana Juniewicza (1:14.45) i Karola Ratusińskiego (1:43.96). – To był mój pierwszy start. Warunki były trudne, szczególnie do carvingovania, dlatego gratulacje należą się dla wszystkich uczestników, którzy zjechali i się nie wywrócili – mówił Jan, reprezentant AZS Politechniki Gdańskiej.
Chociaż narty cieszyły się większym zainteresowaniem niż snowboard, to na jednej desce nie brakowało wielu emocji. Najlepszą z pań była Anna Bachanowicz z czasem 1:36.46 wyprzedzając Wiktorię Rogalską (1:43.87) i Agatę Skalską (1:56.23). U panów na pierwsze miejsce wjechał Michał Meyna z czasem 1:32.89, wyprzedzając Łukasza Lesnego (1:45.22) i Macieja Wlazło (1:46.99).
– To są moje pierwsze IMP-y i mimo trudnych warunków jestem mega zadowolony. Trasa była bardzo dobrze przygotowana. Na snowboardzie jeżdżę od 10 lat, ale ostatnie trzy nie miałem okazji jeździć z powodu kontuzji – mówił Michał, startujący w barwach AZS Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Druga część zawodów odbyła się popołudniu na stoku w Małym Cichym. Tu każdy miał dwa przejazdy, a do klasyfikacji końcowej liczył się ten lepszy. Rywalizacja przyniosła kilka niespodzianek. W narciarskiej klasyfikacji wśród kobiet na najwyższym stopniu podium stanęła Paula Skrzypek (AZS PP Poznań) a wśród panów najszybszy okazał się ponownie Krzysztof Olewiński (AZS AGH Kraków). Na desce złoty medal wywalczyła Martyna Sobczak (AZS PG Gdańsk), a wśród panów Michał Meyna (AZS UAM Poznań).
Organizatorem cyklu IMP AZS jest Akademicki Związek Sportowy. Współorganizatorem IMP AZS w narciarstwie alpejskim i snowboardzie jest AZS Warszawa. Projekt finansowany jest ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Sponsorem strategicznym AZS jest PZU.