Przełomowy rok Martyny Klatt. „Moim głównym celem są igrzyska” [WIDEO]

0
578

Martyna Klatt (AZS AWF Poznań), mistrzyni i wicemistrzyni świata w parze z Heleną Wiśniewską w konkurencjach K2 200 i 500 metrów, nie zamierza poprzestać na sukcesach w roku przedolimpijskim. Jak zapewnia, znów jest gotowa do walki najpierw o miejsce w kadrze na Paryż, a następnie o najwyższe cele podczas igrzysk w stolicy Francji.

Klatt wraz z Wiśniewską bez żadnych kompleksów wkroczyły do roli pełnoprawnych seniorów, pokazując na międzynarodowej arenie, że należy się z nimi liczyć. Od  premierowych zawodów Pucharu Świata w węgierskim Szeged duet 24-latek nie zawodził oczekiwań trenera Tomasza Kryka. Już na Węgrzech Klatt z Wiśniewską pierwszy raz stanęły wspólnie na podium, a dwa tygodnie później podczas PŚ w Poznaniu nie miały sobie równych w dwójce na dystansach 200 i 500 metrów. Z kolei w sierpniowych mistrzostwach świata w Duisburgu poszły za ciosem, zostając wicemistrzyniami w konkurencji olimpijskiej K2 500 metrów i zdobywając złoto w K2 200 metrów. Sukcesy obu kajakarek docenili kibice, głosując na nie w 89. Plebiscycie na Najlepszego Sportowca Polski 2023 Roku, organizowanym przez „Przegląd Sportowy” i telewizję Polsat. Klatt z Wiśniewska zajęły wysokie, ósme miejsce.

– To był przełomowy rok, z największymi osiągnięciami w karierze. Miejsce w pierwszej dziesiątce „PS” to bardzo dobry wynik, a przy okazji zapewnia rozgłos kajakarstwu – podkreśla Klatt, zawodniczka AZS AWF Poznań.

O tym, kto znajdzie się w kadrze na sezon 2024, zadecydują krajowe regaty kwalifikacyjne w Wałczu. Eliminacja ta każdorazowo wzbudza dużo emocji zwłaszcza w reprezentacji kajakarek, które od lat imponują formą, a ponadto, jako jedyne spośród polskich grup sprinterskich uzyskały na MŚ 2023 w Duisburgu komplet kwalifikacji na igrzyska olimpijskie w Paryżu.

– Trener Kryk od kilku lat ma pozytywny ból głowy. Bardzo fajnie, że poziom jest napędzany przez młode zawodniczki. Rywalizacja na treningu to nieodłączny element, żeby być cały czas coraz lepszym, ale poza treningami utrzymujemy bardzo dobry kontakt i na pewno jesteśmy bardzo zżyte – wskazuje Klatt.