Siła królowej sportu

0
1144
Lekkoatletyczne zmagania w Łodzi były największą imprezą w ramach Akademickich Mistrzostw Polski. Ponad 800 zawodników z 70 uczelni przyjechało do Łodzi, by wziąć udział w Akademickich Mistrzostwach Polski połączonych z Mistrzostwami Polski AZS. W trakcie imprezy, która pierwotnie miała odbyć się na Stadionie Śląskim w Chorzowie, nie brakowało emocji i świetnych wyników.

Luźna atmosfera

Gwiazdą imprezy na Lumumbowie i zdecydowanie najbardziej rozpoznawalnym jej uczestnikiem był Paweł Fajdek, który od niedawna reprezentuje barwy AZS AWF Katowice. Nasz wybitny młociarz to nie tylko czterokrotny mistrz świata i były mistrz Europy, lecz także czterokrotny złoty medalista Uniwersjady. Na studenckich igrzyskach Fajdek królował w Shenzen (2011), Kazaniu (2013), Gwangju (2015) oraz Tajpej (2017). Zawodnik urodzony w Świebodzicach nie miał sobie równych także podczas zmagań w Łodzi i wygrał konkurs z wynikiem 78,62 m, ale nie otrzymał złotego medalu AMP, ponieważ nie jest studentem, a jedynie reprezentuje studencki klub. W tej sytuacji najcenniejszy krążek trafił do Marcina Wrotyńskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Podobna historia miała miejsce w przypadku biegu na 100 metrów przez płotki pań. Zwyciężyła w nim utalentowana Pia Skrzyszowska. Zawodniczka AZS AWF Warszawa ustanowiła przy okazji rekord Polski do lat 20 (13.01 s), ale złoty medal AMP zawisł na szyi Klaudii Wojtunik, której zdjęcie widniało na plakacie zapowiadającym zawody. Przedstawicielka Uniwersytetu Łódzkiego tak jak Skrzyszowska ustanowiła też swoją nową życiówkę (13.08 s).

Znaną postacią triumfującą w swojej konkurencji i jednocześnie będącą też pełnoprawnym uczestnikiem AMP była Aleksandra Gaworska z AWF Kraków. Jeden ze słynnych „Aniołków Matusińskiego” zwyciężył w biegu na 400 m z czasem 53.25 s.

– Czekałam na ten start, ponieważ uwielbiam biegać na szybkiej bieżni stadionu w Łodzi. A do tego na AMP jest luźna atmosfera. To wszystko zaowocowało bardzo dobrym rezultatem, którego się nie spodziewałam – przyznała 24-latka, mająca w dorobku m.in. brązowy medal MŚ i złoto Uniwersjady w sztafecie 4×400 m.

Być może w przyszłości Gaworska będzie mogła się cieszyć także z medalu olimpijskiego. Złoto na najważniejszej imprezie czterolecia zdobywali za to legendarna Halina Konopacka i Tomasz Majewski, do których nawiązywały nagrody przyznawane zwycięzcom konkursów rzutu dyskiem kobiet i pchnięcia kulą mężczyzn. Złote medalistki w rzucie dyskiem co roku otrzymują czerwony beret, podobny do tego, jaki nosiła Konopacka (w tym roku trafił on do Anny Dąbrowskiej z AZS UMCS Lublin), a najlepszy kulomiot dostaje żółtą chustę, przypominającą tą, z której korzystał Majewski (tym razem przypadła ona Szymonowi Mazurowi z AZS UMCS Lublin).

Niesamowite wyniki

Ostatecznie w klasyfikacji generalnej lekkoatletycznych AMP wśród mężczyzn wygrała Politechnika Gdańska ze sporą przewagą nad innymi politechnikami – krakowską i łódzką. Za to u kobiet najlepsza była ekipa Uniwersytetu Warszawskiego, która wyprzedziła łódzki Uniwersytet Medyczny oraz krakowską Akademię Wychowania Fizycznego. Podczas tegorocznych zmagań raz jeszcze przekonaliśmy się, jak ważna dla całego środowiska AZS jest królowa sportu.

– Aż 42,5 procent medali lekkoatletycznych mistrzostw Polski we Włocławku i 44 procent medali mistrzostw Polski młodzieżowców w Białej Podlaskiej trafiło do zawodników z klubów AZS. Stanowimy niesamowitą siłę polskiej lekkoatletyki – podkreśla Lech Leszczyński, prezes AZS Łódź, który zorganizował tegoroczne AMP.

Foto: Kinga Sałata

Materiał dostępny jest również na stronie patrona medialnego – Przeglądu Sportowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj