Od zwycięstwa 34:25 (15:10) z Siódemką Mysłowice piłkarze ręczni AZS UJK Społem Kielce rozpoczęli zmagania w grupie mistrzowskiej II ligi.
Szczypiorniści AZS UJK Społem Kielce rywalizują w czwartej śląskiej grupie. Do finałowych rozgrywek „czarno-biało-czerwoni” awansowali z pierwszego miejsca w grupie A, odnosząc dwanaście zwycięstw.
-To jest bardzo duży sukces. Teraz wygraliśmy wysoko pierwszy mecz w grupie mistrzowskiej. Naszym celem i marzeniem jest, żeby jak najlepiej wystartować. Cały czas bijemy się o tę pierwszą trójkę – mówi Tomasz Błaszkiewicz, trener akademików.
Przyznaje, że choć kielczanie wygrali wysoko na wyjeździe z Siódemką, to z przebiegu gry pojedynek wcale nie należał do najłatwiejszych. – Tam się gra ciężko. Zawodnicy ze Śląska mają charakter. Bez względu na wynik walczą do samego końca. Można powiedzieć, że do 25 minuty ten mecz był pod ciągłym napięciem. Natomiast 15 minut przed końcem było już widać naszą przewagę fizyczną. Dowieźliśmy te dziewięć bramek do końca – ocenia trener Błaszkiewicz.
Kolejny pojedynek w zmaganiach II ligi piłkarzy ręcznych AZS UJK Społem Kielce czeka dopiero w niedzielę 24 lutego u siebie z drużyną Viret CMC Zawiercie. – Teraz w grupie mistrzowskiej wszystkie mecze będą trudne. Walczymy z czterema najlepszymi zespołami z drugiej grupy – mecz i rewanż. Do każdego z nich podchodzimy bardzo skoncentrowani i przygotowani – mówi trener Błaszkiewicz. Dodaje, że jego zawodnicy szczególnie będą
skupiać się na pojedynkach z odwiecznym rywalem, czyli Wisłą Sandomierz.
Obecnie w tabeli kielczanie zajmują drugie miejsce za rywalami z królewskiego miasta. Do I ligi awansuje tylko zwycięzca grupy mistrzowskiej.
W kieleckiej drużynie nie brakuje nowych zawodników. – Najstarsi odchodzą, ale dalej gdzieś trenują. Natomiast cały czas jest dopływ tej świeżej krwi. Nie jesteśmy zamkniętym zespołem. To są chłopcy, którzy mają taki sam cel, aby bawić się na poważnie w piłkę ręczną – mówi trener kieleckiej drużyny.
W poprzednim sezonie szczypiorniści z Kielc wygrali zmagania w swojej grupie II ligi. Jednak nie przystąpili do rozgrywek w I lidze z powodów finansowych. – Dzisiaj budujemy drużynę, która na razie bije się o te najwyższe cele w II lidze. Cały czas jest ta wizja tworzenia zespołu na poziomie I ligi – podsumowuje trener Błaszkiewicz.
Tekst: Maciej Wadowski
Foto: Patryk Ptak