W środę w Splicie startują Akademickie Mistrzostwa Europy w futsalu. Polskę reprezentuje męski zespół Uniwersytetu Gdańskiego. – Od samego początku stawiamy sobie za cel awans do czołowej ósemki mistrzostw i tego się trzymamy. Zobaczymy po pierwszych meczach, czy właściwie oszacowaliśmy swoje szanse – mówi Wojciech Pawicki, opiekun trójmiejskiej drużyny.
Lipiec ostatnimi czasy dobrze kojarzy się z akademickim futsalem. W poprzednim roku na akademickich mistrzostwach świata w Portugalii kadra Polski kobiet była trzecia. Z kolei podczas Europejskich Igrzysk Akademickich w Łodzi nieźle spisywały się ekipy futsalistek Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie oraz futsalistów Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, zajmując odpowiednio siódme i jedenaste miejsce.
Passę udanych występów o tej porze roku zamierzają podtrzymać futsaliści Uniwersytetu Gdańskiego. Zespół jest oparty w dużej mierze na młodzieżowym trzonie AZS UG Gdańsk, który z kolei znakomicie spisywał się w poprzednim sezonie I ligi. Pomorska drużyna była wicemistrzem grupy północnej, dzięki czemu mogła zagrać w barażu o Fogo Futsal Ekstraklasę. W dwumeczu o awans musiała jednak uznać wyższość Sośnicy Gliwice.
– Porażka w barażu w żaden sposób nie podłamała nas psychicznie. Drugie miejsce po rundzie zasadniczej i możliwość gry o tak wysokie cele, których przed sezonem sobie nie zakładaliśmy, przyjmujemy jako nagrodę za włożony wysiłek. Teraz już skupiamy się na AME i przyszłym sezonie w I lidze – mówi Wojciech Pawicki, trener UG Gdańsk, który wraz z podopiecznymi brał udział w lutowym finale AMP w futsalu, gdzie zajęli piąte miejsce.
Dla trójmiejskiej uczelni udział w AME to debiut w imprezie tej rangi. A już w środę startuje faza grupowa mistrzostw. Gdańszczanie w wyniku losowania trafili do pięciozespołowej grupy C. Na inaugurację trójmiejski zespół zmierzy się z Uniwersytetem Technicznym z holenderskiego Eindhoven.
– Dla nas te uczelnie są nieznane, a jedyne informacje, jakie posiadamy, wyciągamy z rankingów lub z zasłyszenia. W grupie zagramy też m.in. z Międzynarodowym Uniwersytetem Kaukaskim z Tbilisi, który zgodnie z panującą opinią ma uchodzić za faworyta całego turnieju. Mierzymy się z Gruzinami w drugiej kolejce i ten mecz może być dla nas miernikiem, jak daleko możemy zajść w AME. Pozostali rywale wydają się być w naszym zasięgu. Od samego początku stawiamy sobie za cel awans do czołowej ósemki mistrzostw i tego się trzymamy. Zobaczymy po pierwszych meczach, czy właściwie oszacowaliśmy swoje szanse – uzupełnia Pawicki.
W kolejnych spotkaniach grupowych UG Gdańsk zagra z Uniwersytetem Johana Gutenberga w Moguncji oraz gospodarzami z Uniwersytetu Zagrzebskiego.
AME w futsalu w Splicie zakończą się w środę, 26 lipca. Starty reprezentantów Polski w Akademickich Mistrzostwach Europy wspierają sponsor strategiczny AZS – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.