Nie udało się polskim zawodnikom awansować do półfinałowych startów w boulderingu podczas Akademickich Mistrzostw Świata we wspinaczce sportowej, które odbywają się w słoweńskim Koprze. Trzeba jednak pamiętać, że najsilniejszą ekipę biało-czerwoni wystawili we wspinaczce na czas, a Polskę będzie reprezentować m.in. Natalia Kałucka, czyli mistrzyni Europy!
Nasi zawodnicy w Koprze przebywają już od kilku dni, by spokojnie przygotować się do imprezy i sprawdzić mistrzowskie ściany. W poniedziałek, czyli pierwszego dnia startów, niestety rywalizacja znacznie się opóźniła ze względu na padający deszcz. Ostatecznie pogoda się poprawiła, a jako pierwsi na ściance pojawili się zawodnicy startujący w boulderingu.
Biało-czerwona ekipa w tej konkurencji liczyła czworo zawodników. Niestety do półfinałów nie udało się wejść zarówno panom (Piotr Niźnik z Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie oraz Olaf Malinowski z Politechniki Lubelskiej), jak i paniom (Daria Nawój z Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Bianka Janecka z Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach).
Biało-czerwoni się jednak nie poddają, bowiem każdy z wymienionych zawodników będzie jeszcze startował w kolejnych konkurencjach. Tym bardziej, że już sam występ z orłem na piersi to dla nich ogromne wyróżnienie. -– Bardzo się cieszę, że zakwalifikowałam się na te Akademickie Mistrzostwa Świata, bo to pierwsza moja taka impreza i przyjechaliśmy naprawdę superekipą – podkreśla Janecka. Startują ze mną zawodniczki z Pucharu Świata, które są bardzo mocne. Ale to tylko lepiej, bo z silnymi dziewczynami zawsze dobrze można powalczyć i jest ciekawie. Wiadomo, że zawsze będę najbardziej zadowolona z pierwszego miejsca, ale realnie walczę o finały. Bardzo długo przygotowywałam się do tego startu, więc mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Oby tylko sprzyjała pogoda i cała atmosfera i na pewno dam radę.
A już we wtorek odbędą się kwalifikacje do najbardziej widowiskowej konkurencji mistrzostw, czyli wspinaczki na czas. Tutaj zdecydowanie faworytką do złota jest Natalia Kałucka z Akademii Tarnowskiej, czyli mistrzyni Europy, liderka Pucharu Świata i liderka naszej kadry. – To znakomity sezon dla polskiej wspinaczki – mówi Kałucka, której siostra niedawno wywalczyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. – Mamy dwa medale olimpijskie, dwa medale mistrzostw Europy, więc naprawdę to świetne wyniki. Wierzę w każdego zawodnika z naszej reprezentacji, ale trzeba też mieć na uwadze, że każdy jest zmęczony tym sezonem. Na pewno oddam jednak swoje całe serce, ale zobaczymy, jaki to da rezultat na tę chwilę. Za mną już zapoznanie ze ścianą, jest w miarę szybka, więc będzie się działo.
Również trener naszej reprezentacji Tomasz Mazur podkreśla, że Akademickie Mistrzostwa Świata to ważna impreza i tutaj nie ma miejsca na odpuszczanie. – Sezon jest faktycznie bardzo udany, ale wbrew pozorom się jeszcze nie skończył – zaznacza szkoleniowiec. – Oprócz AMŚ przed nami jest jeszcze finał Pucharu Świata. Jak to na zawodach studenckich, najważniejsza jest tutaj dobra zabawa, ale liczymy przede wszystkim na dobre wyniki Natalii. Będzie rywalizowała m.in. z wicemistrzynią olimpijską, a takie zawody rządzą się swoimi prawami.
Sztab szkoleniowy bacznie obserwuje zawody i występy naszych zawodników pod kątem Uniwersjady w 2027 roku, bowiem właśnie wtedy wspinaczka na czas zadebiutuje na tej najbardziej prestiżowej dla studentów imprezie. – Dlatego te zawody są dla nas tak ważne – zaznacza Mazur. – Chcemy zrobić przegląd, czego możemy spodziewać się za trzy lata. Widać, że Akademickie Mistrzostwa Świata we wspinaczce cały czas się rozwijają, bo teraz mamy rekordową liczbę uczestników, coraz więcej krajów. I w tym roku mamy naprawdę wysoki poziom.
Początek czwartkowych kwalifikacji we wspinaczce na czas o godz. 13.30. Oprócz Kałuckiej, na starcie staną Bartłomiej Podlewski (Akademia Tarnowska) oraz Nawój.
Udział Akademickiej Reprezentacji Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata wspierają strategiczny sponsor AZS – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.