Felix Pigeon z czterema medalami MP w short tracku w Gdańsku

0
135
Felix Pigeon

W niedzielę w Gdańsku zakończyły się mistrzostwa Polski seniorów i młodzieżowców w short tracku. W ostatniej imprezie sezonu znakomicie spisał się Felix Pigeon. Zawodnik AZS Politechniki Opolskiej zdobył medale na wszystkich indywidualnych dystansach, a wraz z klubowymi kolegami z męskiej sztafety zajął drugie miejsce.

Od wielu lat druga połowa marca to czas zarezerwowany dla krajowego czempionatu. Do Gdańska jak co roku przyjechała czołówka polskich zawodników, zarówno ci z pierwszej reprezentacji, jak i z bezpośredniego zaplecza. Trudy pięciomiesięcznych startów i kwestie związane z serwisem sprzętu sprawiły, że nie wszyscy z najlepszych zdecydowali się na start w Gdańsku. W miejscowej hali Olivia zabrakło m.in. medalistów niedawno zakończonych mistrzostw świata w Pekinie – Natalii Maliszewskiej, Gabrieli Topolskiej czy Michała Niewińskiego.

Pod ich nieobecność prym na torze gdańskiej Olivii wiedli więc inni łyżwiarze. W piątkowych eliminacjach, jak również w sobotnich, decydujących biegach brylowali głównie członkowie reprezentacji Polski.

– Żeby sport się rozwijał, musi być rywalizacja. Bez zawodników, którzy napierają na kadrowiczów, nie będzie rozwoju. Widać, że baza zawodników, którzy mogą i próbują wejść do ścisłej reprezentacji, jest szeroka i każdy w Gdańsku chce się pokazać, a MP są do tego doskonałą okazją. Wiadomo, że kadrowicze, zwłaszcza ci po MŚ w Pekinie, mogą czuć pewne rozluźnienie, ale z drugiej strony każdy z nich chce udowodnić, że nie przez przypadek są mistrzami krajowymi i medalistami MŚ – przekonywał Rafał Tataruch, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.

W Gdańsku doskonale spisywał się Felix Pigeon. W piątkowych eliminacjach 22-letni zawodnik AZS Politechniki Opolskiej bez problemu awansował do decydujących biegów, a w sobotę cieszył się z dwóch indywidualnych medali. W finale 1500 m stawce przez długi czas przewodził Neithan Thomas (Stoczniowiec), za plecami którego jechał właśnie Pigeon. Na ostatnich okrążeniach na atak zdecydował się Diane Sellier (Stoczniowiec), który do samego finiszu walczył o wygraną z Pigeonem.  Na wejściu w ostatni łuk jednak upadł, przez co nie zdobył nawet medalu. Wygrał Pigeon (2:55.112) przed Rafałem Anikiejem z Juvenii Białystok (2:55.291), a na najniższym stopniu podium stanął Thomas (2:55.451). Z kolei później, w finale 500 m, zawodnik opolskiego klubu drugi, mijając linię mety za plecami Selliera.

– Jesteśmy kolegami z drużyny, wiec to normalne, że staramy się wygrać. Do tej pory nie byłem zadowolony z tego sezonu. Na początku czułem się zmęczony, teraz jestem w lepszej formie. Trochę chorowałem, co również nie pomagało w ustabilizowaniu formy. Teraz czuję się lepiej, więc optymistycznie patrzę w kolejny sezon – mówił Pigeon po sobotnich wyścigach w gdańskiej hali Olivia.

W niedzielę pochodzący z Kanady zawodnik znów popisał się fantastyczną jazdą i do indywidualnego dorobku dołożył trzeci medal tegorocznych MP. W wielkim finale 1000 m Pigeon ustąpił jedynie koledze z kadry narodowej, Diane Sellierowi. Jako jedyny spośród uczestników MP 2025 stanął na podium każdego z dystansów. Wysokie lokaty zapewniły mu drugie miejsce w klasyfikacji wielobojowej. W prowadzonych równolegle klasyfikacjach młodzieżowych azetesiak wywalczył złoto i trzy srebra.

Dodatkowo, wraz z klubowymi kolegami z AZS PO Opole, Pigeon wywalczył medal w konkurencji męskich sztafet. Opolanie, w składzie których byli także Bartosz Dębiński, Filip Hyjek i Noel Vreuls, uplasowali się na drugiej pozycji.

Pigeon, który od dwóch sezonów startuje w polskich barwach, nie może już się doczekać nowego, olimpijskiego sezonu. Przypomnijmy, że właśnie w przyszłym roku odbędą się igrzyska w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo. Zmagania olimpijczyków w short tracku są zaplanowane na 6-22 lutego.

– Trenerzy mówią, że cały czas, krok po kroku, robić postępy. Muszę myśleć o tym, co chcę osiągnąć i co robić, żeby to osiągnąć. Chcę się skupić na pierwszym World Tourze, który będzie kwalifikacją olimpijską i dobrze go zacząć. Najpierw zamierzam odpowiednio przepracować lato – wskazywał Pigeon, brązowy medalista ubiegłorocznych MŚ w Rotterdamie w męskiej sztafecie.