Justyna Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice) została halową wicemistrzynią Europy w biegu na 400 metrów podczas europejskiego czempionatu, który odbywa się w Toruniu. To trzeci srebrny medal Polaków – w piątek takie krążki wywalczyli Marcin Lewandowski (AZS UMCS Lublin) w biegu na 1500 metrów i Michał Haratyk w pchnięciu kulą.
Polka rozpoczynając drugie okrążenie była dopiero czwarta, sporo tracąc do rewelacyjnej Femke Bol. Ruszyła za nią w pogoń, minęła dwie rywalki, ale 21-letniej Holenderki dogonić nie zdołała. Było to bardzo trudne zadanie, bo Bol w tym biegu uzyskała najlepszy w tym roku wynik w Europie.
– Nie jestem zadowolona z tego srebra w stu procentach, bo wiem, że jestem w stanie pobiec nawet szybciej niż wczoraj. Pobiegłam dzisiaj praktycznie tyle, co w półfinale, a biegłam po drugim torze. To kolejny cenny medal do kolekcji. Przede mną jeszcze sztafeta i tam będę walczyła o medal trochę cenniejszy – mówiła Święty-Ersetic, która pobiegła w Toruniu trzy bardzo szybkie biegi. – Rzeczywiście, nigdy nie miałam trzech tak szybkich biegów, bo zawsze na początku się oszczędzałam – dodała.
Zawodniczka AZS AWF Katowice nie ukrywała wzruszenia z powodu kolejnego sukcesu. – Dedykuję ten medal moim najbliższym, którzy bardzo żałują, że nie mogą być tu ze mną. I oczywiście mojemu trenerowi, bez którego nie byłoby mnie tutaj. Do tego dochodzą fizjoterapeuci i jeszcze wiele innych osób, którym sporo zawdzięczam – dodała.
Już w niedzielę Święty-Ersetic będzie miała kolejną szansę na medal – tym razem w sztafecie, bo Polki będą broniły złotego medalu z Glasgow. – Ponoć dziewczyny lubią brąz, ale my zdecydowanie bardziej wolimy złoto. Będziemy broniły tytułu. Mamy trzy świeże dziewczyny, które będą się chciały mocno pokazać. Ja mam nadzieję, że jeszcze zachowałam siły i się zmobilizuję i u nas, na polskiej ziemi, odniesiemy zwycięstwo – mówiła liderka polskiej sztafety.
Do niedzielnego finału na 800 metrów awansowała Joanna Jóźwik (AZS AWF Katowice). Jóźwik wyszła z poważnych kłopotów, bo na 200 metrów przed metą spadła na piątą lokatę. Musiała wyprzedzać po zewnętrznej stronie i zrobiła to wyśmienicie, meldując się na mecie jako pierwsza.
– Cieszę się, że Polska stoi średnimi biegami. Jestem szczęśliwa, że jestem w tej cudownej grupie. Czuję, że jestem bardzo dobrze przygotowana i tylko muszę się dobrze zregenerować. Dzisiaj rozmawiałam ze swoim trenerem i mówiłam mu już wcześniej, że będzie śmiesznie, gdy z Angeliką będziemy walczyły o złoto. I wychodzi na to, że tak jest. Tego sobie i jej życzę, bo byłoby pięknie – mówiła Jóźwik.
Niedziela będzie ostatnim dniem mistrzostw w Toruniu, a rozdanych zostanie aż czternaście kompletów medali. W sesji popołudniowej o medale powalczą m.in. płotkarki i płotkarze, biegaczki i biegacze na 800 metrów oraz sztafety 4×400 metrów.
Fot. Paweł Skraba