Oskar Kwiatkowski z AZS Zakopane odpadł w ćwierćfinale snowboardowego slalomu giganta równoległego podczas igrzysk w Pekinie. – Szkoda, bo wydaje mi się, że byłem w stanie pójść wyżej – mówił mistrz uniwersjady w Krasnojarsku.
Kwiatkowski, podobnie jak drugi zawodnik AZS Zakopane Michał Nowaczyk, dobrze poradził sobie w eliminacjach. Co ciekawe, Polacy rywalizowali ze sobą w tej fazie. Nie pierwszy raz, wystarczy przypomnieć finał uniwersjady, gdzie Kwiatkowski wyprzedził Nowaczyka.
– My z Oskarem zawsze ścigamy się na setne sekundy i ze sobą rywalizujemy, więc byłoby lepiej, gdybyśmy w kwalifikacjach razem nie jechali – mówił Nowaczyk. On odpadł w 1/8 finału i został sklasyfikowany na dziewiątym miejscu, natomiast Kwiatkowski pokonał w tej fazie Włocha Mirko Felicettiego i awansował do ćwierćfinału. Niestety, w walce o najlepszą czwórkę Polak nie dał rady Słoweńcowi Timowi Mastnakowi. Kwiatkowski musiał ryzykować i pod koniec wypadł z trasy.
– Jestem zły na siebie, bo mam wrażenie, że nie utrzymałem tego przejazdu mentalnie. Czułem się szybki i liczyłem dzisiaj na więcej. Jestem pewien, że mogło być lepiej – mówił „Gumiś”, który cztery lata temu w Pjongczangu był trzynasty, a teraz siódmy.
W rywalizacji pań obejrzeliśmy także dwie inne zawodniczki AZS Zakopane – Aleksandrę Michalik i Weronikę Bielę-Nowaczyk. Polki nie zdołały awansować do 1/8 finału i zostały sklasyfikowane na miejscach 22. i 24. W ćwierćfinale jechała Aleksandra Król, ale, podobnie jak Kwiatkowski, nie ukończyła przejazdu, zajmując miejsce ósme.
Weronika Biela-Nowaczyk, mistrzyni uniwersjady w 2017 roku w Ałmatach, zapowiedziała, że nie będzie startować już w zawodach tej rangi. – Nie będę też startować w Pucharze Świata, bo zamierzam poświęcić się karierze naukowej. Do tej pory godziłam naukę ze sportem, ale teraz uznałam, że czas to zmienić – mówiła. Biela-Nowaczyk ukończyła Wydziału Astronomii, Fizyki i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Jagiellońskiego, a obecnie kończy pisanie doktoratu. Specjalizuje się w fizyce atomowej ciężkich jonów.
We wtorek na biegowej trasie pokazał się także Kamil Bury z AZS AWF Katowice. Niestety, Polak odpadł w eliminacjach i został sklasyfikowany na 58. pozycji.