Tobiasz Szyndler zajął siódme miejsce w finale konkurencji slopestyle w zmaganiach narciarzy freestyle podczas 32. Zimowej Uniwersjady w Turynie. Polak cieszy się z tej lokaty i podkreśla, że poziom zawodów był bardzo wysoki.

– Tor był dosyć trudny, nie każdy mógł się odnaleźć w tych niekomfortowych do końca warunkach. Siódme miejsce wydaje mi się całkiem dobre. Nie jest to podium, ale jest ok i nie ma wstydu. Był finał i z tego się najbardziej cieszę. Poziom w finale był bardzo wysoki, widać było, że dobrze jeżdżą, więc tym bardziej cieszę się, że jestem w połowie stawki – mówił student Politechniki Śląskiej w Gliwicach.

Jak przyznał, udział w uniwersjadzie jest dla niego nowością, a freestyle jest po prostu życiową pasją.

– Te zawody są dla mnie trochę nowością, bo generalnie nie przygotowuję się do zawodów, to jest moja pasja. Ale jeśli dostałem taką szansę, by móc tu wystartować to postanowiłem ją wykorzystać i myślę, że poszło w miarę dobrze – powiedział.

W sobotę odbędą się kwalifikacje do finału w kolejnej konkurencji – big air. Finał zaplanowano na niedzielę.

fot. Michał Szypliński