To już 105 lat poznańskiego AZS! Bogata historia i wciąż kolejne sukcesy!

0
23
fot. Karolina Kiraga-Rychter

105 lat temu, w ówczesnej Wszechnicy Piastowskiej, czyli dzisiejszym Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, powstał AZS Poznań. Rocznica jest idealną okazją do przypomnienia sobie jego bogatej historii, ale również celebracji kolejnych sukcesów, których z każdym jubileuszem przybywa. Za nami też uroczysta Gala 105-lecia organizacji!

Pierwszym prezesem AZS Poznań był student Adam Meissner, a kuratorem z ramienia uczelni wybitny uczony i jeden z twórców nowoczesnej teorii wychowania fizycznego profesor Eugeniusz Piasecki . Przed wojną klub należał do najsilniejszych w Wielkopolsce, a AZS Poznań był wśród założycieli kilku polskich związków sportowych m.in. tenisowego i szermierczego. Już wówczas w jego szeregach nie brakowało olimpijczyków, na czele z hokeistą na lodzie Witalisem Ludwiczakiem (po wojnie został profesorem UAM i wieloletnim prezesem AZS Poznań) czy lekkoatletą Karolem Hoffmannem (znanym potem z prowadzenia radiowej porannej gimnastyki). Tytuły mistrzów Polski zdobywali przed wojną koszykarze (aż czterokrotnie!) i hokeiści.

Po wojnie najszybciej przyszły sukcesy lekkoatletów – najsłynniejszym z nich był Zdobysław Stawczyk, akademicki mistrz świata i zwycięzca Plebiscytu Przeglądu Sportowego w 1949 roku, a następnie profesor i rektor AWF Poznań.

W kolejnych latach poznański AZS miał już kilkadziesiąt sekcji, w których nie brakowało m.in. boksu, sportów motorowych czy nawet skoków narciarskich. Największe sukcesy zdobywały koszykarki (Mistrz Polski z 1978 roku), lekkoatleci np. Ryszard Ostrowski, dwukrotny mistrz Uniwersjady w biegu na 800 m czy akrobaci z wielokrotnym mistrzem świata i Europy Andrzejem Garstką na czele. W poznańskim AZS wychowało się też wielu sportowców, którzy odnosili potem sukcesy w barwach innych klubów, np. medalistki olimpijskie Barbara Lerczakówna (Sobota) i Jarosława Jóżwiakowska (Bieda) czy słynny tenisista Wojciech Fibak. W 1976 wyodrębniony został Klub Sportowy AZS AWF i odtąd sport wyczynowy koncentrował się w dwóch klubach akademickich w Poznaniu (w XXI wieku także i AZS UAM jako trzeci klub zaczął prowadzić kilka sekcji wyczynowych).

W latach 90. AZS Poznań zaczął również intensyfikować szkolenie dzieci i młodzieży. W tym czasie karierę rozpoczął m.in. Szymon Ziółkowski, złoty medalista igrzysk olimpijskich z Sydney i trzykrotny medalista mistrzostw świata czy trzykrotny olimpijczyk, szablista Norbert Jaskot, Tu też rozwinął się talent Anity Włodarczyk, która w barwach AZS AWF Poznań zdobyła w 2009 roku swój pierwszy tytuł mistrzyni Świata. Przez lata poznański AZS mógł i wciąż może poszczycić się również wybitnymi trenerami, na czele z Czesławem Cybulskim (lekkoatletyka), Józefem Ślusarkiem (akrobatyka), Bronisławem Wiśniewskim (koszykówka) Leszkiem Tylkowskim (szermierka) czy Aleksandrem Wojciechowskim (wioślarstwo).

Dziś AZS Poznań kontynuuje tę wspaniałą tradycję i wciąż jest jedną z największych i najsilniejszych organizacji sportowych w Polsce. – Działamy po to, żeby dalej rozwijać sport na wszystkich polach. Koncentrujemy się po prostu na tym, co nam nakazuje robić statut AZS: od sportu studenckiego, na który kładziemy ogromny nacisk, przez sport dzieci i młodzieży, aż po sport wyczynowy na poziomie olimpijskim włącznie – mówi Tomasz Szponder, prezes Organizacji Środowiskowej AZS Poznań.

Dumą poznańskiego AZS jest najszerszy w kraju system regionalnych rozgrywek studenckich, czyli Akademickie Mistrzostwa Wielkopolski i Poznania organizowane w 60 dyscyplinach. Przez lata AZS w Poznaniu zorganizował też aż sześć imprez w ramach Akademickich Mistrzostw Świata i pięć z cyklu Akademickich Mistrzostw Europy, będąc najaktywniejszym organizatorem studenckim imprez międzynarodowych w Polsce.

– System regionalnych rozgrywek studenckich to nasza duma od wielu lat. Mniej więcej od połowy lat 80-tych to najszerszy tego typu system w kraju. Czasem dziwię się, czemu większe środowiska od nas ograniczają się głównie do dyscyplin z Akademickich Mistrzostw Polski. U nas jest to cały czas około 60 dyscyplin, a w minionym roku akademickim sklasyfikowanych było ponad 430 zespołów uczelnianych – dodaje Szponder.

Warto też dodać, że poznańskie kluby AZS osiągają sukcesy także w sporcie profesjonalnym. Klub przy OŚ AZS ma 18 sekcji wyczynowych, do tego cztery w AZS UAM i aż dziesięć w AZS AWF. Wciąż inwestują w przyszłość, co jest najlepiej zauważalne w ogólnopolskiej rywalizacji sportu dzieci i młodzieży, bowiem po raz pierwszy w historii dwa kluby akademickie z Poznania mają szanse zająć miejsca na podium ogólnopolskiej rywalizacji w sporcie dzieci i młodzieży, potwierdzając, że Poznań wiedzie w tej rywalizacji prym spośród innych ośrodków akademickich.

– Nie traktujemy siebie jedynie jako organizacji akademickiej i działamy też na rzecz mieszkańców Poznania oraz Wielkopolski, bo wspierają nas także mocno władze samorządowe. Duży nacisk kładziemy więc na szkolenie najmłodszych adeptów sportu. Nie bazujemy w sekcjach wyczynowych jedynie na zawodnikach rozpoczynających studia w Poznaniu, ale też praktycznie każda z sekcji prowadzi szkolenie najmłodszych. Na tę chwilę mamy w tych trzech klubach ponad 30 wyczynowych sekcji, które prowadzą szkolenie, więc czujemy się też w pewny sposób klubami miejskimi, a nie tylko akademickimi – mówi Szponder.

Teraz w AZS Poznań wciąż nie brakuje również olimpijczyków. Tylko podczas ostatnich igrzysk w Paryżu było ich aż 16! Jednym z największych nazwisk OŚ AZS Poznań jest Magda Linette. Tenisistka, która w 2023 roku w najlepszym momencie swojej kariery była 19. rakietą świata, trzykrotnie zwyciężała już w turniejach WTA i była półfinalistką Australian Open.

– 16 zawodników na igrzyskach olimpijskich w Paryżu to nasz absolutny rekord, bo w Tokio mieliśmy ich jedenastu. Co więcej, to też największa liczba olimpijczyków ze wszystkich środowisk AZS! – cieszy się Szponder.

Całą historię poznańskiego AZS, a także ostatnie sukcesy sportowców, przypomniano podczas specjalnej gali z okazji jego 105-lecia. W murach Politechniki Poznańskiej pojawiło się wielu gości, sportowców, trenerów i działaczy, którzy wspólnie celebrowali jubileusz. Wydarzenie było również okazją do uhonorowania sukcesów olimpijczyków, którzy reprezentowali Polskę w Paryżu, a także szczególnego wyróżnienia Patrycji Wyciszkiewicz na zakończenie jej niezwykłej kariery sportowej. Była to też okazja do pochwalenia się historycznym wyczynem, jakim będą dwa miejsca na podium w klasyfikacji sportu dzieci i młodzieży (pierwsze miejsce OŚ AZS i trzecie miejsce AZS AWF). Symbolicznym akcentem było wręczenie legitymacji członkowskich najmłodszym sportowcom AZS, reprezentującym m.in. sekcje żeglarską, taekwondo, tenisową i lekkoatletyczną. Wiek nowych członków klubu (3-12 lat) podkreśla, że AZS Poznań buduje swoją przyszłość na solidnych fundamentach.

– Jeśli chodzi o galę, to chcieliśmy ją zrobić skromniej, niż tę na 100-lecie, ale nie do końca nam to wyszło – śmieje się Szponder. – Było bardzo elegancko, uroczyście, ale i dużą dozą pozytywnych emocji. Nie zabrakło nagród i odznaczeń dla zawodników, trenerów i działaczy, ale i wzruszenia, szczególnie w momencie, gdy oficjalnie przyjęliśmy do klubu najmłodszych sportowców. Otrzymali duże, symboliczne legitymacje AZS. A później? Tańce i niekończące rozmowy do późnych godzin nocnych, również naszych seniorów, których nie zabrakło na gali. Ale spokojnie, było bardzo grzecznie – dodaje z uśmiechem prezes AZS Poznań. Sponsorami obchodów 105-lecia AZS Poznań były firmy Green Park i Dom Wydawniczy REBIS.

Tak bogata w sukcesy historia wcale nie oznacza, że działacze spoczną na laurach. Jakie są zatem kolejne plany AZS Poznań? – Chcemy dalej ugruntować nasze mocne strony – zaznacza Szponder. – Zawsze coś można poprawić pod względem organizacyjnym lub marketingowym. Fajnie byłoby utrzymać pozycje lidera w obszarach, w których brylujemy. Na pewno dalej będziemy rozwijać działalność w zakresie upowszechniania sportu studenckiego, a także szkolenie dzieci i młodzieży.. A jeśli chodzi o sport wyczynowy to już myślimy o igrzyskach w Los Angeles i, choć będzie bardzo ciężko, dobrze byłoby powtórzyć wynik 16 olimpijczyków.