Puste krzesło i ustawiony obok kibicowski bęben jeszcze długo będą przypominały o braku kogoś ważnego. Przez ponad dekadę Jacek Henryk Nowakowski był prezesem i największym sympatykiem AZS LSW Warszawa, a jego nagła śmierć zaskoczyła wszystkich. Do udziału w memoriałowych zawodach drużyn nie trzeba było nawet namawiać.

W sobotę w hali OSiR Włochy zmierzyły się zespoły Sparty Warszawa, Krótkiej Mysiadło, ŁKS II Łódź oraz JHN AZS Warszawa. Właśnie pod nową nazwą zawierającą inicjały Jacka Henryka Nowakowskiego AZS Warszawa przystąpi do rozgrywek II ligi, a w grupie mierzyć będzie z wymienionymi wcześniej drużynami. Był to więc ostatni sprawdzian formy, ale przede wszystkim upamiętnienie zmarłego w kwietniu działacza i propagatora siatkówki.

– Nie wyobrażaliśmy sobie żeby nie było nas w tym turnieju. Przez lata często grałem przeciwko AZS LSW jako trener AZS Politechniki Warszawskiej czy w Sparcie, więc bardzo dobrze się znaliśmy. Dziś graliśmy nieco eksperymentalnym składem, bo juniorki które są trzonem naszego zespołu, mają też swój turniej. Było to jednak dobre przetarcie przed ligą – powiedział Robert Strzałkowski, trener Sparty.

Z uwagi na liczbę spotkań gra toczyła się do trzech setów, ale emocji i walki nie brakowało. Świadczyć może o tym ofiarny odbiór piłki azetesiaczki Fabioli Bentz okupiony urazem kolana. W swoim pierwszym meczu JHN AZS Warszawa przegrało z ŁKS 1:2 (21:25, 25:21,16:25), a w meczu o trzecie miejsce wygrały ze Spartą 3:0 (25:17, 25:19, 25:17). Spotkanie zakończyła atakiem ze środka Anna Wiadrowska. Dodajmy, że już w drugiej ligowej kolejce drużyny znów zmierzą się ze sobą.

– Aspekt sportowy był ważny, ale przede wszystkim chcieliśmy upamiętnić Jacka. On nam dawał promyk radości i chcieliśmy żeby dziewczyny tu dobrze się bawiły. Naszym celem na ten sezon będzie utrzymanie, ale chcemy grać właśnie z taką frajdą. Przez te wszystkie sezony klub funkcjonował głównie dzięki niemu, a my staraliśmy się wkładać kawał serca w grę. Jestem trenerem i byłą zawodniczką, więc nie lubię przegrywać, ale ten sezon ma być nieco inny i bardziej pozytywny – mówiła Agata Szustowicz, trenerka JHN AZS Warszawa.

Zwyciężczyniami pierwszego Memoriału Jacka Henryka Nowakowskiego zostały młode zawodniczki ŁKS II Łódź, który w finale pokonały Krótką Mysiadło 2:1. Wiele wskazuje, że impreza na stałe wpisze się w kalendarz siatkarskich imprez rozgrywanych w Warszawie.

Patronat honorowy nad turniejem objęła Sylwia Ciekańska – przewodnicząca Rady Dzielnicy Włochy.