Rozmowa z prof. Alojzym Nowakiem: To był dla nas dobry czas

0
965

Myślę, że ostatnie dwa lata to był dobry czas dla AZS. Przede wszystkim nasi studenci-sportowcy zajmowali bardzo wysokie miejsca w różnych imprezach międzynarodowych. Pokazywali się z dobrej strony w mistrzostwach świata i Europy w różnych dyscyplinach czy w trakcie uniwersjad – tłumaczy prof. Alojzy Nowak, prezes Zarządu Głównego AZS.

Dwuletnia kadencja władz Akademickiego Związku Sportowego dobiega końca. Jak pan ją podsumuje w przededniu nowych wyborów, w których będzie pan ubiegał się o reelekcję?

PROF. ALOJZY NOWAK (rektor Uniwersytetu Warszawskiego, prezes Zarządu Głównego AZS): Myślę, że ostatnie dwa lata to był dobry czas dla AZS. Przede wszystkim nasi studenci-sportowcy zajmowali bardzo wysokie miejsca w różnych imprezach międzynarodowych. Pokazywali się z dobrej strony w mistrzostwach świata i Europy w różnych dyscyplinach czy w trakcie uniwersjad. Członków stowarzyszenia nie ubyło, a wydaje mi się, że nawet ich liczba się zwiększa. AZS wciąż jest doceniany na świecie jako czołowa federacja sportu studenckiego, dlatego FISU i EUSA (Międzynarodowa i Europejska Federacja Sportu Uniwersyteckiego – przyp. red.) powierzyła nam prawo do organizacji wielu imprez np. w ramach cyklu Akademickich Mistrzostw Świata.

Sukcesów było jednak więcej.

Warto powiedzieć jeszcze, że Akademicki Związek Sportowy wzmocnił swoją pozycję we współpracy z instytucjami publicznymi, które już od pewnego czasu nas wspierają. Myślę tu o Ministerstwie Sportu oraz Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. AZS wzmocnił też swoją pozycję we współpracy z dużymi firmami, takimi jak Grupa LOTOS, która jest naszym głównym sponsorem. To pokazuje, że jesteśmy zauważalni i to też dobrze świadczy o moich kolegach i koleżankach z prezydium zarządu głównego, moich zastępcach czy sekretarzu generalnym. Dobrze nam się działa, rozumiemy się, nie ma pomiędzy nami żadnych konfliktów. Oczywiście to nie oznacza, że nie ma dyskusji. One muszą być! Wszyscy u nas mają sportową duszę, więc jasno artykułują swoje poglądy, ale zawsze dochodzimy do konsensusu.

Wspomniał pan o współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, więc trzeba też wspomnieć o programie „Narodowa Reprezentacja Akademicka”, który powstał we współpracy tego resortu z AZS. Ma on pomóc zawodnikom łączącym profesjonalne uprawianie sportu z nauką. Teraz będą mogli liczyć na znacznie większe wsparcie organizacyjne i finansowe.

To spory sukces dla obu stron. Z naszej strony projekt poprowadził Dariusz Piekut z grupą współpracowników. Ja ich jedynie wspierałem w kontaktach z ministerstwem. Chylę czoła przed kolegami za to, co zrobili, ale wielkie słowa uznania należą się też przedstawicielom MNiSW. Dużą rolę odegrała Anna Budzanowska, wówczas dyrektor, a teraz podsekretarz stanu w ministerstwie. Pomógł nam też pan minister Jarosław Gowin, który do niedawna kierował resortem. To bardzo ważny i bardzo potrzebny program, bowiem daje nowe możliwości studentom mocno zaangażowanym w sport wyczynowy. Spędzają oni wiele miesięcy poza domem, poza swoimi uczelniami, a przecież chcą się uczyć i brak uczestnictwa w zajęciach utrudnia im życie. Teraz będziemy mieli środki, by pomóc studentom w opłaceniu wykładowców, by mogli korzystać z tutoringu, kontynuować studia i zdobywać wykształcenie. Ta inicjatywa pokazuje, że rozumiemy w szerszej perspektywie znaczenie nauki i potrzebę łączenia studiów z uprawianiem sportu.

Niedawno został pan wybrany na nowego rektora Uniwersytetu Warszawskiego na lata 2020–24. Tę funkcję oficjalnie obejmie pan 1 września. W mediach społecznościowych było widać, jak dumne ze swojego prezesa jest całe środowisko AZS.

Cieszę się, że zostałem wybrany. Miałem znakomitych kontrkandydatów, ale elektorzy, będący reprezentantami całej społeczności uniwersyteckiej, wskazali na mnie i od września trzeba będzie przystąpić do solidnej pracy i realizacji programu, który został przeze mnie zaprezentowany. Czuję, że środowisko jest przychylne ewolucyjnym zmianom porządkującym funkcjonowanie uniwersytetu. Pozwolą one na wspieranie studentów i doktorantów, a także pracowników naukowych, dydaktycznych czy administracyjnych. Myślę, że więcej uwagi poświęcimy także sportowi, bo jestem również prezesem AZS Uniwersytetu Warszawskiego…

Czyli klubu uczelnianego, który triumfował w klasyfikacji generalnej w ostatnich trzech edycjach Akademickich Mistrzostw Polski.

I mam nadzieję, że nadal tak będzie. Rzecz jasna uniwersytet to w szczególności badania oraz dydaktyka, ale sport też jest bardzo istotny. Hasło „w zdrowym ciele zdrowy duch” się sprawdza i cały czas powinno obowiązywać.

Foto: Rafał Oleksiewicz

Materiał dostępny także na stronie patrona medialnego – Przeglądu Sportowego: TUTAJ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj