Akademicka Reprezentacja Polski siatkarek uległa po niezwykle dramatycznym meczu 2:3 Brazylijkom w swoim pierwszym spotkaniu w trakcie Uniwersjady w Chengdu. Już w poniedziałek biało-czerwone rozegrają drugie spotkanie, tym razem z Tajwanem. Stawką tego meczu będzie awans do ćwierćfinałów.
W hali Chengdu University Gymnasium, położonej tuż obok wioski uniwersjadowej, starcie Polek z Brazylijkami śledziło z trybun blisko tysiąc widzów, w tym bardzo liczna delegacja polskich sportowców z innych dyscyplin. Starcie Polek od początku szło po myśli trenera Jacka Pasińskiego, biało-czerwone wygrały dwa pierwsze sety do 21 i 22. Wydawało się, że pewnie zmierzają po wygraną 3:0, podobnie jak reprezentacja mężczyzn, która w swoim premierowym meczu w Chengdu zwyciężyła bez straty seta Portugalczyków.
– Niestety, Brazylijki zwyczajnie zaczęły grać lepiej, bo w pierwszych setach wypadły po prostu słabo, a my nie potrafiłyśmy ich zatrzymać – mówiła po meczu libero Justyna Łysiak, a rozgrywająca Alicja Grabka dodała: – Jestem strasznie wkurzona, bo nie powinnyśmy tak oddać tego spotkania, najpierw prowadziłyśmy 2-0 w setach, a potem 12:8 w tie-breaku. Zmarnowałyśmy swoje szanse i rywalki to wykorzystały.
Faktycznie, Polki były już bardzo bliskie wygrania trzeciej odsłony, w której długo goniły rywalki. Później jeszcze zmarnowały doskonałą okazję, prowadząc 12:8 w piątym secie. – Tak właśnie jest w sporcie, w siatkówce, że jeśli nie dokończysz dzieła, to ktoś dokończy za ciebie – ocenia trener Akademickiej Reprezentacji Polski Jacek Pasiński, który do Chengdu zabrał ekipę złożoną z wielu młodych, ale już ogranych siatkarek z TAURON Ligi. – Teraz nie pozostaje nam nic innego jak szybko zresetować głowy i jutro zagrać swoje, by awansować do ćwierćfinału. Dziś nie domknęliśmy meczu, ale ja pozostaję optymistą, Brazylia to przecież medalista poprzedniej uniwersjady – dodaje.
Start biało-czerwonych w 31. Letniej Uniwersjadzie w Chengdu wspierają m.in. sponsor główny Akademickiego Związku Sportowego PZU S.A., a także Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki. Już jutro, czyli w poniedziałek 31 lipca, o godz. 11.30 polskiego czasu, biało-czerwone zmierzą się z Tajwanem. Wygrana powinna zapewnić im awans do ćwierćfinału (zostanie jeszcze do rozegrania mecz Brazylia – Tajwan), ale zapewne nie pozwoli już na zajęcie pierwszego miejsca w grupie.
Polska – Brazylia 2:3 (25:21, 25:22, 23:25, 19:25, 14:16)
Polska: Grabka 2, Piasecka 19, Orzyłowska 12, Rasińska 10, Szlagowska 17, Lisiak 7 oraz Łysiak (l), Nowakowska, Drużkowska 9, Moskwa, Łyczakowska, Drabek (l). Trener: Pasiński.