Polskie piłkarki ręczne odniosły drugie zwycięstwo w rozgrywanych w Hiszpanii Akademickich Mistrzostwach Świata. Biało-czerwone pokonały w Antequerze Czechy 30:28 i prowadzą w swojej grupie. W środę zagrają z Holandią o awans do półfinału.

Po wygranej z najsłabszym zespołem w grupie – Chile – polskie piłkarki ręczne musiały mierzyć się ze zdecydowanie mocniejszym rywalem. – To już będzie zupełnie inna półka, zarówno Czeszki, jak i Holenderki to drużyny znacznie mocniejsze – mówiła zaraz po starciu z Chilijkami trenerka polskiej reprezentacji Monika Marzec.

Czeszki przed meczem z Polkami pokonały jednym golem Holenderki, więc wygrana z Polską, w kontekście środowego spotkania z Chile, nie tylko gwarantowała im awans do półfinału, ale także pierwsze miejsce w grupie. Polski zespół pokazał jednak, że nieprzypadkowo uchodzi za jednego z faworytów tego turnieju. Po wyrównanym początku biało-czerwone próbowały odskakiwać na kilka goli, ale czeska drużyna każdorazowo niwelowała tę przewagę. Wreszcie po dwudziestej minucie Polki, dzięki skutecznej grze w obronie i perfekcyjnemu kończeniu swoich akcji, z wyniku 10:8 uciekły na 15:9. Czeszki rzuciły się jednak do ataku i do przerwy zdołały odrobić trzy bramki.

– Wczoraj trenerka śmiała się z nas, że zrobiłyśmy zasłonę dymną. Myślę, że w tym meczu naprawdę odsłoniłyśmy tą zasłonę i pokazałyśmy naszą prawdziwą grę. Czeszki są bardzo waleczne, widziałyśmy to w poprzednim meczu jak walczyły z Holenderkami. Ale w tym meczu to my byłyśmy górą i jesteśmy mega zadowolone. Musimy wygrać w środę z Holandią i myślę, że nawet jak miałybyśmy zapewniony awans to i tak zależałoby nam na wygranej – mówiła bramkarka Oliwia Suliga.

– To prawda, że wczoraj trochę narzekałyśmy, ale dzisiaj było znacznie lepiej. Bardzo się cieszymy z tej wygranej i w środę chcemy wygrać z Holandią, by zapewnić sobie miejsce w półfinale – dodała skrzydłowa Sara Szczukocka.

W drugiej połowie polski zespół po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Lucynę Sobecką prowadził 22:16, ale Czeszek to nie załamało. Bardzo cierpliwie odrabiały straty, aż wreszcie w 53. minucie przewaga polskiej drużyny stopniała do zaledwie jednej bramki. W końcówce zespołowi bardzo pomogła Suliga, broniąc rzut karny, a Polki obroniły się przed Czeszkami i wygrały dwoma golami.

– We wczorajszym meczu zupełnie nie znaliśmy zupełnie przeciwnika, a wtedy się troszkę ciężko gra. Czeszki już widzieliśmy w meczu z Holenderkami, więc zrobiliśmy analizę, zrobiliśmy rano też trening typowo przygotowujący do meczu i w większości aspektów dobrze to zafunkcjonowało. Trzeci mecz jest równie ważny, bo jeszcze nie mamy pewnego awansu. Cieszę się, że dziewczyny zachowały zimną głowę i wygrały ten mecz – komentował drugi trener polskiej drużyny Paweł Kapuściński. Udział Akademickiej Reprezentacji Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata wspiera strategiczny sponsor AZS – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Wcześniej we wtorek wysokie zwycięstwo nad Brazylią – 34:18 – zanotowali polscy piłkarze ręczni, którzy po dwóch meczach, z Hiszpanią i Brazylią, mają na swoim koncie jedno zwycięstwo. W środę o godz. 9.15 podopieczni trenera Bartosza Jureckiego zagrają z najsłabszymi w grupie Indiami i jeśli zwyciężą awansują do półfinału. Z kolei żeńska reprezentacja do awansu potrzebuje minimum remisu w starciu z Holandią. Początek tego spotkania o godz. 20.30.

Finały obu turniejów zaplanowano na niedzielę, 30 czerwca.

Polska – Czechy 30:28 (16:13)
Polska: Oliwia Suliga, Karolina Osowska – Lucyna Sobecka 4, Natalia Pankowska 4, Aleksandra Głuszko 3, Oliwia Szczepanek 2, Nikola Głębocka 3, Aleksandra Sójka 1, Oliwia Domagalska 5, Magdalena Chrapusta 2, Julia Zając 1, Magdalena Berlińska 2, Sara Szczukocka 3. Trener: Monika Marzec.