Nie trzeba było czekać 56 lat jak ostatnio, żeby tytuł mistrzów Polski w piłce wodnej wrócił do Warszawy. Wszystko dzięki waterpolistom AZS Uniwersytetu Warszawskiego, którzy po sezonie przerwy odzyskali miano najlepszej drużyny w kraju. Zdobycie złotego medalu przypieczętowali, pokonując Waterpolo Poznań 7:5.
W sobotni wieczór na pływalni Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego rozpoczęła się feta. Żeby jednak gracze Uniwerku mogli świętować z licznie zgromadzonymi kibicami, musieli wygrać ostatni mecz sezonu z Waterpolo Poznań. W starciu lidera tabeli Ekstraklasy z piątą drużyną rozgrywek faworytem byli gospodarze. Na ich korzyść przemawiał m.in fakt, że w meczu pierwszej rundy na wyjeździe wygrali z poznaniakami 15:10.
Drużyna AZS UW do zdobycia mistrzostwa przybliżyła się w miniony weekend wygrywając u siebie z Alfą Gorzów (12:8) i dzień później zwyciężając na wyjeździe w zaległym meczu z ŁTSW Politechniką Łódzką (15:10). Dzięki temu w tabeli o punkt wyprzedzili Polonię Bytom. Ostatnia kolejka decydowała o wszystkim. Azetesiacy chcieli wygrać i być pewnymi swojego sukcesu. W przeciwnym razie musieliby czekać aż do 3 czerwca, kiedy dokończona będzie 14 seria rozgrywek, a w niej Polonia Bytom zagra ŁTSW Politechniką Łódzką.
Już w jednej z pierwszych akcji meczu mogło być 1:0 dla AZS UW, ale Nikita Czupryna nie wykorzystała rzutu karnego. Po chwili szybka kontra przyniosła trafienie dla gospodarzy, a gola zdobył reprezentant Polski do lat 17 – Bartosz Grabiński. O tym, że poznaniacy nie chcą tylko statystować, wszyscy przekonali się kilka sekund później. Na tablicy świetlnej było 1:1 za sprawa Bartłomieja Kowalewskiego.
Na prowadzenie Uniwerek wyprowadził ponownie Messan Moore, dla którego był to pożegnalny mecz w polskiej lidze. Amerykanin mógł też szybko zdobyć gola na 3:1, ale bramkarz rywali ponownie dobrze spisał się w bramce. W odpowiedzi trafił Kacper Ślusarczyk i było 2:2. W tej wymianie ciosów ponowne prowadzenie AZS UW dał Bartosz Grabiński, zdobywając drugiego gola w tym meczu (3:2). Takim wynikiem skończyła się emocjonująca pierwsza kwarta.
Druga odsłona zaczęła się od kilku dobrych interwencji bramkarza AZS UW – Dawida Junga, który powstrzymał ataki rywali. Przez długi czas wynik nie ulegał zmianie, aż na rzut z dystansu zdecydował się z wspominany Ślusarczyk, zdobywając bramkę na 3:3. Remisem właśnie zakończyła się pierwsza połowa meczu.
Początek trzeciej kwarty był piorunujący w wykonaniu warszawian, którzy wyszli na prowadzenie za sprawą Nikity Czupryny. Zawodnik AZS UW tym razem nie pomylił się, wykonując rzut karny. Za moment było już 5:3 po bramce skutecznego jak zawsze Messana Moora. W tym momencie trener AZS UW poprosił o czas, a po powrocie do gry od razu Czupryna zdobył gola na 6:3, rzucając z dystansu. Takim też wynikiem zakończyła się trzecia część spotkania.
Ostatnie osiem minut mogło zdecydować o losach tytułu. Straty zmniejszyła drużyna Waterpolo Poznań po kolejnej bramce Kowalewskiego. Dwie bramki przewagi nie dawały jeszcze komfortu azetesiakom. Dodatkowo czerwoną kartką ukarany został trener AZS UW Marcin Bar i musiał opuścić płytę pływalni. Wszystko nieco uspokoił Messan Moore, który zdobył bramkę na 7:4 cztery minuty przed końcem meczu. Była to jego 55. bramka w tym sezonie.
To jeszcze nie był jednak koniec emocji, bo mocnym rzutem na minutę przed końcem meczu popisał się Kowalewski i było 7:5. Na więcej już nie starczyło czasu i takim wynikiem zakończył się mecz. Uradowani zawodnicy i trenerzy AZS UW wskoczyli do basenu i podziękowali kibicom za liczne przybycie i wsparcie przez cały sezon, ciesząc się z tytułu mistrzów Polski.
Warto przypomnieć, że to dopiero trzeci sezon AZS Uniwersytetu Warszawskiego na najwyższym szczeblu rozgrywek. Sekcja zdobyła już dwa razy mistrzostwo kraju (2021/2022, 2022/2023) i wicemistrzostwo Polski (2021/2022) a także raz sięgnęła po Puchar Polski (2021/2022). Spory udział w tym ma nie tylko były trener azetesiaków Jakub Bednarek, ale i obecny szkoleniowiec – Marcin Bar. Za pierwszym razem zdobywał on mistrzostwo Polski jako zawodnik, a teraz jako trener.
AZS Uniwersytet Warszawski – Waterpolo Poznań 7:5 (3:2,0:1,3:0,1:2)