Rozpoczął się pierwszy w historii turniej piłki nożnej kobiet w ramach Akademickich Mistrzostw Polski AZS! Bohaterką plakatu promującego imprezę jest piłkarka i futsalistka z Uniwersytetu Gdańskiego, Izabela Pawłowska.
Piłka nożna kobiet debiutuje w tym roku podczas cyklu zawodów Akademickich Mistrzostwa Polski po wielu udanych edycjach Pucharu Zarządu Głównego. Jakie były początki Twojej kariery?
– W piłkę gram od kiedy pamiętam. Byłam małą dziewczynką, kiedy tata zabierał nas na boisko. Później, gdy zaczęłam chodzić do szkoły, brałam udział w turniejach orlikowych, gimnazjadach. Bardzo dobrze to wspominam!
Jesteś doświadczoną zawodniczką z kilkuletnim stażem, co sprawia że „piłka nigdy ci się nie znudzi”?
– Piłka nigdy mi się nie znudzi, bo jest dla mnie całym życiem. To na boisku mogę być sobą, z drużyną czuję się jak z rodziną. Dodatkowo, jest wiele obszarów, w których mam możliwość do doskonalenia swoich umiejętności, piłka nie ma końca!
W AZS Uniwersytetu Gdańskiego jesteś już sześć lat… Jak trafiłaś do drużyny?
– Był to całkowity przypadek. Przychodząc na studia na UG, musiałam zaliczyć w-f. Stwierdziłam, że piłkę mam na co dzień, więc zapisałam się na siatkówkę. Prowadzący zajęcia zobaczył, że mam na nogach halówki i kazał pójść do „Trenejra” Tomasza Aftańskiego na trening. To trener pokazał mi piękno futsalu i rozbudził we mnie pasję oraz chęć realizacji w tej dyscyplinie.
Futsal czy piłka nożna?
– Dzisiaj odpowiedź jest jasna… futsal. Kilka lat temu zapierałam się rękami i nogami, że tylko trawa. Ale tak jak wyżej wspomniałam, jak dołączyłam do klubu AZS UG dostrzegłam piękno futsalu i to w nim się zakochałam oraz odnalazłam!
Rozmawiała Weronika Wieżynis