Ta porażka oddala akademiczki od wizji zakończenia fazy grupowej Orlen Basket Ligi Kobiet w pierwszej czwórce. Koszykarki Polski Cukier AZS UMCS Lublin przegrały u siebie z PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski 47:70.
W środę 14 lutego kibice zakochani w koszykówce stawili się w hali lubelskiego MOSIR na meczu szóstej i drugiej drużyny Orlen Basket Ligi. Pierwsze minuty starcia nie były szczególnie ekscytujące, gdyż obie ekipy skupiły się na defensywie. W tej fazie meczu lepiej wychodziły na tym przyjezdne, które prowadziły 6:2. Po następnych akcjach było już 10:4, a lublinianki nadal nie zdobyły żadnego punktu z gry. Złą passę przełamała dopiero Aleksandra Zięmborska i zmniejszyła przewagę zespołu gości do czterech oczek (10:6).
Gorzowianki utrzymały swoje prowadzenie do końca pierwszej kwarty zakończonej wynikiem 12:8. Kolejne 10 minut rozpoczęło się od bardziej otwartej gry z obu stron, lecz przewaga nadal była po stronie gości. Spośród podopiecznych Krzysztofa Szewczyka wyróżniała się Elin Gustavsson, która w pierwszej połowie zdobyła 10 punktów oraz zaliczyła 4 zbiórki. Pomimo dobrej dyspozycji Szwedki nadchodzące minuty należały do zespołu z Gorzowa, który znacznie umocnił się na prowadzeniu. Później dobrą serię zaliczyły lubelskie akademiczki, które dzięki poprawieniu celności zmniejszyły stratę do rywalek i schodziły na przerwę przegrywając 26:34.
Druga połowa rozpoczęła się od dobrej skuteczności przyjezdnych. W kolejnych minutach kibice mogli oglądać wymianę ciosów, z której zwycięsko wyszły podopieczne trenera Szewczyka, lecz nadal rezultat był na korzyść gorzowianek (32:40). Ekipa gości skrupulatnie wykorzystywała brak celności swoich rywalek i często sprawiała, że azetesiaczki musiały rzucać w trudnych sytuacjach, co zapewniło jej powrót na dwucyfrowe prowadzenie (32:48).
Koszykarki z województwa lubuskiego zdominowały ostatnie minuty trzeciej kwarty, przez co gospodynie wchodziły w decydującą część gry ze sporą stratą (32:54). Ostatnia odsłona to walka jak równy z równym, co nie działało na korzyść AZS UMCS. Później nastąpił okres lepszej gry gospodyń, bo przeprowadzane przez nie akcje były o wiele szybsze i ich rzuty częściej znajdowały drogę do kosza (43:60). Na wyróżnienie zasługuje Veronica Burton, która w czwartej kwarcie była motorem napędowym swojego zespołu, a poza 11 punktami w całym meczu zaliczyła również 7 zbiórek i 3 asysty. Przyjezdne szybko jednak wróciły na dobre tory i dowiozły prowadzenie do końca (47:70) dzięki czemu awansowały na pierwsze miejsce w tabeli.
– Już przed meczem wiedziałyśmy, że Gorzów to ciężki przeciwnik i ten mecz nie będzie należał do łatwych. Przeciwniczki od początku zdominowały nas na zbiórce, do tego trafiały swoje otwarte rzuty, a z naszej strony nie było takiej celności. Cieszę się, że mogłam wrócić na parkiet i mam nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej – tłumaczy Aleksandra Kuczyńska, koszykarka biało-zielonych.
Do końca rundy zasadniczej zostały jeszcze trzy kolejki. W sobotę 24 lutego koszykarki AZS UMCS Lublin zagrają na wyjeździe z Polonią Warszawa.
Polski Cukier AZS UMCS Lublin – PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski 47:70 (8:12, 18:22, 6:20, 15:16)
Tekst: Michał Długosz
Foto: Elbrus Studio