Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn potrzebowali aż pięciu setów, aby pokonać Stal Nysę. Dla ekipy ze stolicy Warmii i Mazur jest to siódme zwycięstwo z rzędu. Swoją czwartą statuetkę MVP w tym sezonie odebrał TJ Defalco.
Trener Marco Bonitta dokonał w wyjściowym składzie jednej zmiany. Powracający Taylor Averill zastąpił na środku siatki Szymona Jakubiszaka. Szóstkę uzupełnili: Firlej, Poręba, Andringa, Defalco, Butryn i Gruszczyński (libero).
Po pierwszej wygranej partii przez akademików z Kortowa, w kolejnych dwóch górą byli siatkarze Stali. Czwarta i piąta partia padła już łupem Indykpolu AZS Olsztyn, który do ligowej tabeli dopisał dwa „oczka” – zawodnicy prowadzeni przez Marco Bonittę plasują się wciąż na czwartej pozycji.
Patrząc w pomeczowe statystyki, olsztynianie lepiej przyjmowali (44% do 32%) oraz zdobyli więcej punktów na zagrywce (14:6). Obie drużyny miały taki sam wskaźnik skuteczności w ataku (50%), a ekipa Stali zdobyła więcej punktów blokiem (10:8). Najwięcej punktów w ekipie Indykpolu AZS zdobył TJ Defalco (26 pkt.), a u gości Wassim Ben Tara (27 pkt.)
– Wydaje mi się, że źle podeszliśmy do tego spotkania i przez to tak długo ten mecz trwał. Najważniejsze, że jest wygrany. Cieszymy się, że odwróciliśmy losy tego spotkania, które rozegrało się na zagrywce. Potrafiliśmy się w sobie zebrać i zwyciężyć – podsumował Karol Butryn na antenie Radia UWM FM.
Co zauważył natomiast Jan Firlej? – Koncentracja nam uciekała, a ekipa z Nysy grała dobrze. Pokazaliśmy charakter mimo nienajlepszej gry – stwierdził rozgrywający ekipy ze stolicy Warmii i Mazur.
Więcej pomeczowych rozmów znajdziesz na stronie Radia UWM FM – posłuchaj rozmów online.
Kolejne spotkanie to nie lada wyzwanie dla siatkarzy z Kortowa – zmierzą się oni z mistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem. Początek sobotniego (4 grudnia) meczu w Iławie o godzinie 14:45.
Sponsorem siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn jest Grupa PZU S.A.