Podobno najgorsze dla sportowca miejsce, czyli czwarte zajęli koszykarze Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. W sobotnim meczu o brązowy medal Europejskich Igrzysk Akademickich przegrali 83:101 z Uniwersytetem Masaryka w Brnie. W sportach drużynowych polskie uczelnie nie stanęły na podium.
Spotkanie rozgrywane w hali przy ul. Małachowskiego rozpoczęło się udanie dla studentów Akademii Marynarki Wojennej, którzy szybko wyszli na prowadzenie. Trafiania Przemysława Żołnierewicza, Filipa Puta czy Pawła Krefta sprawiły, że po pierwszej kwarcie prowadzili 27:15.
W drugiej części Czesi systematycznie odrabiali straty, a duża była w tym zasługa dobrze grającego Tomasa Jansa, który w całym meczu zdobył aż 39 punktów. Polacy na przerwę schodzili wciąż prowadząc (48:38). W trzeciej kwarcie Martin Vyroubal rzutem za trzy dał prowadzenie uczelni z Brna (56:55). Jeszcze Jakub Nizioł znów trafił i przywrócił gdynianom prowadzenie, ale kwarta kończyła się wynikiem 73:68.
Ostatnia partia nie zmieniła już obrazu rywalizacji i gracze Uniwersytetu Masaryka zwyciężyli. Wszystko przypieczętował wspomniany już Jansa rzutem za trzy punkty w ostatniej minucie meczu. Na 30 sekund przed syreną końcową Czesi rozpoczęli świętowanie.
– Myślę, że zabrakło nam sił, bo w półfinale wszystko rzuciliśmy na jedną szalę. Pojawiły się błędy, bo nasze IQ koszykarskie w tym meczu był bardzo niskie. Uważam, że sportowo byliśmy lepszą drużyną, ale nie pokazaliśmy tego na parkiecie i przegraliśmy. Najtrudniejszym meczem tego turnieju był dla nas półfinał, bo Litwini zagrali bardzo mądrą i ułożoną koszykówkę. Skutecznie punktowali nasze błędy w obronie – powiedział Przemysław Żołnierewicz, zdobywca 22 punktów.
Rywalizacja koszykarzy trwała od tygodnia w dwóch halach. Udział wzięło 16 zespołów męskich i 7 żeńskich. Wśród kobiet Politechnika Łódzka zajął szóstą pozycję, odnosząc tylko jedną wygraną. Inżynierowie z Łodzi wśród mężczyzn zajęli 15. pozycję.
– Poziom naszego tego turnieju był wysoki i widać, że grali tu zawodnicy występujący już na parkietach w rozgrywkach ligowych. Pewnie to zależy też od podejścia, ale to nie była studencka „przejażdżka”, bo każdemu zależy żeby wygrać. O co do atmosfery to czuć ją wszędzie, czy to na stołówce czy gdzieś na trybunach. Wszyscy ze sobą rozmawiamy i ze sobą integrujemy – mówił koszykarz Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.
Finał turnieju mężczyzn rozgrywany był w tym samy czasie co ceremonia zamknięcia Europejskich Igrzysk Akademickich, tyle że w innej hali. W walce o złoto Uniwersytet Beykent pokonała Uniwersytet Witolda Wielkiego w Kownie 77:70. Wśród pań tytuł zdobył uniwersytet w Pitesti, wygrywając pięć spotkań i ponosząc jedną porażkę.