Jakub Majerski po raz kolejny udowodnił przynależność do światowej czołówki. Reprezentant AZS AWF Katowice awansował do finału 100 m stylem motylkowym podczas trwających w Budapeszcie mistrzostw świata w pływaniu.
Podopieczny trenera Jakuba Karpińskiego pokazał się z dobrej strony już w porannych eliminacjach. Dwie długości basenu przepłynął w 51,50 s, awansując do półfinału z szóstym czasem. W sesji popołudniowej Majerski popłynął jeszcze szybciej, uzyskując najlepszy czas w tym sezonie – 51,24 s.
– Czekałem ze zniecierpliwieniem na ten start. Rano byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem w końcu się zaprezentować. Po południu chciałem już popłynąć na maksa. Do finału wchodzi tylko ósemka, więc nie ma co się oszczędzać i kalkulować. Zabawna sytuacja, ale ja i Matthew Temple byliśmy ex aequo, tak jak na igrzyskach. Nie chciałem oglądać drugiego półfinału, ale udało się, obaj weszliśmy z szóstym czasem – mówił Majerski. – Poziom jest wysoki. To motywuje. Trzeba szybko pływać, żeby się liczyć – podsumował zawodnik AZS AWF Katowice.
W czwartek w Duna Arena wystartowało jeszcze troje azetesiaków. Sztuka awansu do finału nie udała się klubowemu koledze Majerskiego, Pawłowi Juraszkowi. W eliminacjach 50 m stylem dowolnym Juraszek złamał barierę 22 sekund – 21,97 s, ale po południu popłynął nieco wolniej – 22,01 s i ostatecznie został sklasyfikowany w swojej koronnej konkurencji na 14. miejscu.
– Wyścig był zaplanowany od początku do końca i tak go wykonałem. Błędy treningowe pokazały jednak, gdzie mamy możliwość do poprawy. Teraz pozostaje nam tylko popracować nad tymi elementami do mistrzostw Europy – komentował na gorąco pływak AZS AWF Katowice.
W tej konkurencji wystartował także Konrad Czerniak. Zawodnik AZS UMCS Lublin nie przebrnął jednak eliminacji, kończąc rywalizację na 28. miejscu z czasem 22,48 s.
Swój debiut w mistrzostwach świata na długim basenie zaliczyła Laura Bernat. Półfinalistka ubiegłorocznych igrzysk ponownie zameldowała się w najlepszej szesnastce wielkiej międzynarodowej imprezy na 200 m stylem grzbietowym. Ostatecznie zajęła 11. pozycję, uzyskując wynik czas 2:10.87.
– Na pewno czekanie na start nie było dla mnie czymś najlepszym, ale muszę być gotowa na takie sytuacje – opowiadała o kilku dniach, które poprzedzały jej występ. Niestety, Bernat nie uniknęła też problemów ze zdrowiem. – Jeszcze w Polsce miałam bardzo duży katar i problem z zatokami. Nie jestem pewna czy to była po prostu alergia czy początek choroby. To mi przeszkodziło – dodała.
Przed zawodniczką AZS UMCS Lublin bardzo intensywne lato. Wkrótce czekają ją kolejne ważne imprezy międzynarodowe. – Już za ponad tydzień wylatujemy na mistrzostwa Europy juniorów, później mamy mistrzostwa Europy seniorów i na koniec mistrzostwa świata juniorów, które kończą się 4 września. Głównym celem jest na pewno medal MŚJ, ale postaram się też o podium na MEJ. Nie wiem jak to wyjdzie, ale jest to takie moje małe marzenie – mówiła podopieczna Sławomira Pliszki.
Dziś przedostatni dzień zmagań w Duna Arenie. Finał 100 m stylem motylkowym z udziałem Jakuba Majerskiego zaplanowano na godzinę 18:44. W sesji wieczornej w półfinałach wystartują Katarzyna Wasick na 50 m stylem dowolnym i Tomasz Polewka (oboje AZS AWF Katowice) na 50 m stylem grzbietowym.
Fot. Rafał Oleksiewicz/PZP