Aż trzy florecistki z klubów AZS walczyły w niedzielę w indywidualnym turnieju igrzysk olimpijskich w Paryżu. Najlepiej z nich spisała się Julia Walczyk-Klimaszczyk, która odpadła w 1/8 finału, a wcześniej wyeliminowała zawodniczkę gospodarzy.
Jako pierwsza na planszę wyszła Martyna Jelińska z AZS AWF Poznań, która, jako jedyna z Polek, musiała rywalizować w pierwszej rundzie. Polka wygrała z Marokanką Youssrą Zakarani, a w kolejnej rundzie uległa zaledwie dwoma punktami mistrzyni olimpijskiej z Tokio Lee Kiefer. W tej samej rundzie – 1/16 finału – odpadła Hanna Łyczbińska (AZS UAM Poznań), która 11:15 uległa Włoszce Alice Volpi. Polka nie była faworytką, ale walczyła bardzo dzielnie.
W 1/16 finału zwyciężyła Julia Walczyk-Klimaszczyk (AZS UAM Poznań), która uciszyła wypełnioną po brzegi arenę zlokalizowaną w słynnym i przepięknym Grand Palais, bo wygrała z reprezentantką gospodarzy Ysaorą Thibus. Posłuchajcie, co mówiła po tej walce:
Niestety, w kolejnej rundzie Julia nie dała już rady Kanadyjce Eleanor Harvey, z którą przegrała wyraźnie 6:15. Mimo tego Polki pokazały, że w turnieju drużynowym, który odbędzie się 1 sierpnia, mogą być bardzo mocne!