Kaja Ziomek zdobyła srebrny, a Andżelika Wójcik brązowy medal Akademickich Mistrzostw Świata w łyżwiarstwie szybkim, które rozpoczęły się we wtorek w Amsterdamie. Na razie najlepsi są Holendrzy, którzy po pierwszym dniu mają na swoim koncie już pięć medali.

– Jestem bardzo zadowolona. Warunki były zmienne, trochę to była loteria. Ale fajnie, że coś takiego jest, bo najczęściej startujemy w komfortowych warunków, nic nam nie wieje, nic nie pada. A tu mogłyśmy sprawdzić się w trudniejszym boju podczas imprezy studenckiej – mówiła Ziomek. Rzeczywiście, łyżwiarze we wtorek mierzyli się momentami z ulewnym deszczem i wiatrem.

– Jadąc pięćset metrów miałyśmy dwie proste z wiatrem w plecy, ale przy zejściu z łuku to było wręcz jak zderzenie ze ścianą – dodała Wójcik.

Obie Polki wystąpiły w jednym biegu. Lepsze otwarcie miała Ziomek i dowiozła prowadzenie do mety. – Jakimś cudem od dwóch sezonów nie miałyśmy okazji jechać razem. Na mecie okazało się, że troszkę brakuje, ale jestem zadowolona z trzeciego miejsca – mówiła.

Nie udało się zdobyć medalu reprezentantom Polski w biegach długich – Magdalena Czyszczoń na 3000 metrów była czwarta, podobnie jak Szymon Palka na 5000 metrów. Na 3000 metrów startowała również Karolina Gąsecka, która zajęła szóstą lokatę. Na 500 metrów kobiet jedenasta była Olga Kaczmarek, a wśród panów na tym samym dystansie siedemnastą lokatę zajął Jan Świątek.

– Dwa medale bardzo cieszą, super, że dziewczyny zrobiły swoje. Na sprint liczyliśmy i się udało. Trochę brakło szczęścia na długich dystansach, bo Magdzie brakło pół sekundy do brązu, a Szymkowi trochę więcej. Dziewczyny w sprincie potwierdziły swoją klasę. Widzę dużą szansę na kolejne krążki – komentował wtorkowe występy biało-czerwonych trener Dariusz Stanuch.

Szkoleniowiec reprezentacji przyznał, że rzadko na poziomie seniorskim spotyka się imprezy rozgrywane na torach otwartych. – Coraz rzadziej, aczkolwiek są mistrzostwa Europy na otwartych torach. Czasem zdarza się, że warunki pogodowe wypaczają wyniki – dodał.

Dla Ziomek wtorkowy start był najważniejszy na imprezie w Amsterdamie. – Tak, to było dla mnie najważniejsze. Został mi jeszcze start na 1000 metrów pojutrze, w którym będzie kilka mocnych zawodniczek i chcę z nimi powalczyć o medale. A na koniec zawodów jest jeszcze mieszany sprint drużynowy i tam też będziemy starać się o medale – mówiła.

Ochotę na kolejne medale ma też Wójcik. – Chcę przejechać dobry bieg na 1000 metrów i zobaczymy, co uda się osiągnąć. Ale sądzę, że coś jeszcze mogę – powiedziała Wójcik, która dwa lata temu na Akademickich Mistrzostwach Świata w Mińsku wywalczyła brąz na tym dystansie.

Dwie nasze sprinterki w środę czeka jednodniowa przerwa w występach w Akademickich Mistrzostwach Świata. – Niedaleko stąd w Leeuwarden odbędą się zawody w sprincie na sto metrów. To może być bardzo ciekawe doświadczenie, a ponieważ na środę w Amsterdamie nie miałyśmy zaplanowanych żadnych startów to chętnie się tam sprawdzimy – mówiła Ziomek.

W środę zawodnicy rywalizować będą wczesnym popołudniem na 1500 metrów. Z kolei wieczorem zaplanowana jest sesja na najdłuższych dystansach – pięciu tysiącach metrów kobiet i dziesięciu tysiącach metrów mężczyzn. Akademickie Mistrzostwa Świata w łyżwiarstwie szybkim potrwają do piątku. Głównym Sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski jest Grupa LOTOS. Udział w Akademickich Mistrzostwach Świata wspiera Ministerstwo Sportu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj