Na nasze ekipy sportów rakietkowych można liczyć. Jest szansa, że podczas Akademickich Igrzysk Europejskich w każdej dyscyplinie uda się stanąć na podium.
Zaczęli badmintoniści. Drużynę Politechniki Gdańskiej pamiętaliśmy z poprzednich EUG, które w 2022 roku odbyły się w Łodzi. Gdańszczanie sięgnęli wtedy po brąz po przegranej w półfinale z Technicznym Uniwersytetem z Dublina.
Tym razem nasza drużyna wygrała w grupie z uczelniami z Oslo i Brna po 5:0, nie oddając rywalom żadnego seta. Prawdziwe granie rozpoczęło się w półfinale z Uniwersytetem Miguela Hernandeza z Elche. Po mikście i pojedynku Krzysztofa Jakowczuka nasi przegrywali 0:2. Straty odrobili Ulyana Volskaya i debel Bartłomiej Butkus, Adrian Krawczyk. Aleksandra Goszczyńska z Anastazją Khomich przesądziły zaś o awansie do finału.
W nim czekali zwycięzcy zmagań w Łodzi – Uniwersytet ze Strasburga. Wydawało się, że tegorocznym akademickim mistrzom Polski trudno będzie podjąć walkę, ale mikst i męski debel wygrały po secie. Skończyło się jednak porażką 0:3, która oznaczała wicemistrzostwo.
Świetnie poradziły sobie także zespoły tenisa stołowego. Szczególnie liczyliśmy na graczy Akademii Zamojskiej, którzy wygrywali drużynowe zmagania w Europie w 2023 i 2022 roku.
Patrząc na wyniki, wydawało się, że nasi jak burza przeszli przez fazę grupową, bo oba mecze wygrali po 3:0. Już na początku spotkali się jednak z Uniwersytetem w Peczu. W rewanżu za finał AME 2023 każdy z pojedynków rozgrywali na najdłuższym możliwym dystansie i rozstrzygali dopiero w piątych partiach. Potem było nieco łatwiej w konfrontacji z Uniwersytetem Witolda Wielkiego w Kownie i zupełnie przyjemnie w ćwierćfinale z Uniwersytetem z Freiburga, który nie urwał akademickim mistrzom Polski nawet seta.
Półfinał był kolejnym wielkim rewanżem – tym razem za wygrany przez naszych w dramatycznych okolicznościach mecz o złoto EUG 2022. Turcy z Uniwersytetu Nisantasi znów postawili trudne warunki, a z wygranego pojedynku mógł się cieszyć tylko Jakub Folwarski. Damian Węderlich i dwa razy Konrad Kulpa przegrali i niespodzianka stała się faktem, bo ekipa z Zamościa musiała się zadowolić jedynie trzecim miejscem.
To samo osiągnęły zawodniczki Politechniki Lubelskiej, ale w ich przypadku był to pierwszy międzynarodowy występ i powód do wielkiej radości. Brązowe medalistki ostatnich AMP przeżywały sporo emocji w każdym meczu. Rozpoczęły od zwycięstwa z Uniwersytetem z Grenady 3:1, by dwa kolejne rozgrywać w pięciu pojedynkach. Wygrana z Uniwersytetem w Porto i porażka z Uniwersytetem z Lublany dały im drugie miejsce w grupie i drużynę z Estonii za rywala w ćwierćfinale.
Tu też trzeba było zagrać najdłuższy mecz. Zwycięstwo i porażkę zanotowały trzykrotna młodzieżowa mistrzyni Polski Ilona Sztwiertnia, która w grupie wygrała wcześniej wszystkie sześć pojedynków, i Karolina Lalak. W pięciu setach triumfowała ponadto Agata Lipska i sensacja stała się faktem. Lublinianki znalazły się w strefie medalowej i o finał walczyły z Uniwersytetem z Sofii. Jedyny pojedynek wygrała Lalak, co oznaczało trzecie miejsce w Europie.
Po medale przyjechały na Węgry także polskie drużyny tenisa. Wystawiła je Akademia Leona Koźmińskiego, która podczas EUG 2022 w Łodzi zagrała w obydwu finałach. Tym razem panie zakończyły zmagania grupowe na drugim miejscu, ulegając 1:2 Politechnice z Turynu. W ćwierćfinale zagrały przez to z Uniwersytetem Sportowym z Kolonii. Natalia Kowalczyk i Aleksandra Buczyńska, które wcześniej wspierała Sara Elkosh, przegrały swoje pojedynki, co oznaczało walkę o miejsca 5-8.
Ich koledzy także zakończyli fazę grupową na drugim miejscu (wygrane z Walencją i Debreczynem, porażka z Zagrzebiem) i w ćwierćfinale stoczyli zacięty mecz z Uniwersytetem z Grenady. W grach singlowych Maksymilian Samojłowicz przegrał, Alan Bojarski wygrał, po czym obaj stanęli do debla. Rozstrzygnęli go na swoją korzyść w super tie-breaku (10:5), awansując tym samym do strefy medalowej (we wcześniejszych meczach grali także Karol Szczap i Filip Olech).
W półfinale trafili na Uniwersytet z Zurichu, którego po wielu emocjach pokonali w Łodzi w meczu o złoto. Tym razem skończyło się dość gładką porażką, która dla warszawiaków oznaczała, że zagrają mecz o brązowe medale.
Dodajmy tylko, że w turnieju męskim tenisistów stołowych 15. miejsce zajęła drużyna WSG Bydgoszcz. Badmintoniści oraz tenisiści stołowi przystąpili potem do zmagań indywidualnych, w których także liczymy na medalowe sukcesy.