Z pewnością duża część z was doświadczyła kiedyś w życiu uczucia déjà vu – wrażenia, że gdzieś to już widzieliście. Jeżeli oglądaliście nagrania z poprzedniego sezonu rozgrywek ERBUD, to możecie razem z nami powiedzieć – gdzieś już to widzieliśmy!
Finały LAN-owe to dla drużyn zwieńczenie przygody, która trwała dwa semestry. Podróży, w której nie brakowało zwrotów akcji, porażek i sukcesów, radości zwycięzców i smutku pokonanych. Poznajmy ostatni rozdział ERBUD University Esports EDU.
Dzień pierwszy – Welcome To Summoner’s Rift
Pierwszy mecz stoczyli ze sobą reprezentanci Politechniki Śląskiej oraz Politechniki Gdańskiej. Choć mogło wydawać by się, że studenci z południa kraju mają wszystko pod kontrolą, w pewnym momencie coś zaczęło się sypać. Małe błędy szybko mściły się na studentach Politechniki Śląskiej, co finalnie doprowadziło do pierwszego zwycięstwa studentów z Gdańska.
Podczas drugiej mapy meczu wszyscy zachwycali się niesamowitym Olafem, który z odpalonym Ragnarökiem siał zamęt i zniszczenie wśród rywali. Toplaner reprezentantów Politechniki Śląskiej postanowił wziąć ciężar gry na swoje barki, dzięki czemu Politechnice Śląskiej udało się doprowadzić do remisu.
Decydujące starcie można uznać z pewnością za najbardziej wyrównane z całej serii. Niesamowite wymiany, ganki, podejścia pod kluczowe obiekty – w tym meczu mogliśmy obserwować wszystko, co sprawia radość oglądającym rozgrywki League of Legends. Jednak ostatecznie, to Politechnika Śląska dokonała niesamowitego powrotu wygrywając pierwszy półfinał 2:1.
Faworytami turnieju League of Legends byli studenci z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W poprzednich edycjach trzykrotnie triumfowali nad swoimi rywalami – Politechniką Krakowską. Studenci PK byli zmotywowani do działania i swoją grą dążyli do zaskoczenia mistrzów poprzedniego sezonu, dzielnie próbując stawić opór. Mimo to AGH szybko zapewniło sobie zwycięstwo, pewnie wygrywając 2:0.
Wielki finał
Patrząc na drogę do finału Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, studenci z Politechniki Śląskiej doskonale wiedzieli, że niezwykle ciężko będzie im zwyciężyć. AGH kontrolowało przebieg pierwszej mapy. Karthus na dolnej alejce sprawdził się niemal tak samo dobrze, jak Graves w dżungli. Choć w czasie ostatniej walki przewaga przechodziła to na jedną to na drugą stronę, ostatecznie mapa zakończyła się na korzyść Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Kolejna mapa była tym do czego przyzwyczaili nas studenci AGH. Dominacja, nietuzinkowe pomysły i świetna egzekucja. Tytuł mistrzowski nie mógł powędrować w inne miejsce niż do Krakowa. Déjà vu!
Dzień drugi – Gracze Counter Strike: Global Offensive wchodzą do gry!
Półfinały – ATH vs ALK i UG vs PG
W poprzedni roku studenci Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej byli niepokonani. Choć Akademia Leona Koźmińskiego rozpoczęła mecz bardzo dobrze jeszcze przed zmianą stron, formacja Kacpra “Strousha” Banasia zaczęła odzyskiwać punkty by w końcu wygrać całą mapę. Podobny scenariusz zrealizował się na drugiej mapie – Overpass.
Kolejnym pojedynkiem był mecz studentów Uniwersytetu Gdańskiej z przedstawicielami Politechniki Gdańskiej. Reprezentanci UG mieli przez większość czasu mecz pod kontrolą. Idealne timingi i skuteczne wykorzystywanie błędnego pozycjonowania przeciwników, przyniosły im w końcu upragnione zwycięstwo.
Finał ATH vs UG
Reprezentanci Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej rozpoczęli Nuke od przegranej pistoletówki, a im dłużej trwał mecz, tym bardziej na prowadzenie wysuwała się ekipa Uniwersytetu Gdańskiego. W końcu mapa wpadła na ich konto. W drugiej reprezentacja północy zdołała zakończyć pierwszą połowę korzystnym dla siebie wynikiem 9:6. Słaba ekonomia drużyny z Bielska-Białej zwiastowała koniec meczu. Nic bardziej mylnego. Skrót środka po fleshu przez zawodników ATH, niecelny strzał snajpera drużyny przeciwnej i doskonały refleks Krystiana “Zoka” Niewdanego uratowały rundę oraz dodały ubiegłorocznym mistrzom skrzydeł. Żaden kolejny atak Uniwersytetu Gdańskiego nie przyniósł oczekiwanego rezultatu, a ATH mogło odetchnąć z ulgą – zapewnili sobie pierwszy punkt.
Mirage zaczął się niezwykle wyrównanie, po sześciu rundach był remis. W pewnej chwili Uniwersytet Gdański tak jak na poprzedniej mapie odjechał swoim przeciwnikom. ATH dopiero w ostatniej rundzie, wyrwali punkt dla siebie. Oznaczało to, że tylko 5 wygranych rund dzieliło Uniwersytet Gdański od triumfu w wielkim finale rozgrywek. Runda pistoletowa i kolejna po niej następująca wpadła na konto Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej. Potem wydarzenia potoczyły się bardzo szybko. Kolejne rundy wygrywane przez zawodników Uniwersytetu Gdańskiego. Gracze z Bielska-Białej zaczynają odrabiać straty. Wspaniała gra drużynowa oraz indywidualne akcje zawodników sprawiają, że mistrzowie poprzedniej edycji wychodzą na jednopunktowe prowadzenie. Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej wygrywa mecz. Déjà vu z Overpassa.
ATH zgarnęło główną nagrodę czyli 5000 PLN oraz tygodniowy wyjazd na AZS Student Camp w Wilkasach. Rozgrywki organizowane przez Stowarzyszenie Sportów Elektronicznych oraz Akademicki Związek Sportowy, po blisko 245 rozegranych spotkaniach w sezonie 2022/2023 dobiegły końca. To jednak nie koniec – kolejne historie, kolejne emocje i kolejne starcia zobaczymy już w październiku. Do zobaczenia!
Tekst: Mariusz Klimowicz