Kobieca ekipa Politechniki Gdańskiej zajęła dziewiąte miejsce w Akademickich Mistrzostwach Europy w koszykówce 3×3 w Debreczynie. Najlepszą szesnastkę męskiego turnieju na Węgrzech zamknęła natomiast drużyna Politechniki Wrocławskiej.
Rywalizacja pod koszem lepiej rozpoczęła się dla wrocławian, ale to gdańszczanki zaliczyły lepszy finisz. Trójmiejski zespół prowadzony przez trenera Kazimierza Rozwandowicza radził sobie ze zmiennym szczęściem w grupie C. Dwie wygrane – nad Uniwersytetem Lizbońskim (16:15) i chorwackim Uniwersytetem Północnym (21:2) – na pięć grupowych spotkań ostatecznie pozwoliły na awans do 1/8 finału AME. W meczu o ćwierćfinał skuteczniejsze od PG Gdańsk były gospodynie z Uniwersytetu Debreczyńskiego (9:10). Dwa kolejne pojedynki z węgierskimi studentkami należały już do Polek. Koszykarski pomorskiej uczelni najpierw pokonały Uniwersytet Nauk o Sporcie w Budapeszcie (14:10), a następnie w grze o dziewiąte miejsce odprawiły Uniwersytet w Miszkolcu (14:12). W przekroju całego turnieju skutecznością pod koszem imponowały Marta Stawicka czy Zuzanna Krupa.
Świetny początek AME w koszykówce 3×3 mężczyzn w Debreczynie zanotowali gracze Politechniki Wrocławskiej. Drużyna z Dolnego Śląska na wstępie turnieju zwyciężyła Bułgarów z Uniwersytetu w Szumen (12:10) i Politechnikę Budapesztańską (21:19). W meczu z Węgrami zachwycił Michał Chleba, zdobywca 16 punktów. Wrocławianie byli jeszcze bliscy wygranej też na koniec zmagań w grupie D. W piątym meczu z Politechniką w Porto potrzebna była dogrywka, którą na swą korzyść rozstrzygnęli Portugalczycy (8:8, dogrywka 1:2). Serię pięciu porażek zamknęła przegrana w kolejnym meczu z tym samym rywalem o piętnaste miejsce (15:19).
– Turniej był bardzo mocno obsadzony, więc sama obecność w TOP 16 drużyn jest dużym osiągnięciem – zaznacza Filip Gryszko, szkoleniowiec koszykarzy PWr Wrocław. – Nie znając przeciwników, ciężko było nam określić szanse i poziom zawodów. Trochę żałujemy meczu 1/8 finału AME z Uniwersytetem Wiedeńskim (13:19). Fizycznie byliśmy słabsi od przeciwnika, ale spotkanie na pewno było do wygrania – uważa opiekun wrocławian.
Starty reprezentantów Polski w Akademickich Mistrzostwach Europy wspierają sponsor strategiczny AZS – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.