Porażkami zakończyły się piątkowe spotkania reprezentacji Polski podczas Akademickich Mistrzostw Świata w futsalu, które odbywają się w Portugalii. Kobieca kadra w niedzielę zagra mecz o brązowy medal z Nową Zelandią, a mężczyzn od soboty czeka walka o miejsca 5-8.
Biało-czerwone w półfinałowym starciu z Brazylijkami, pięciokrotnymi triumfatorkami AMŚ, miały zamiar przeciwstawić się faworytkom i pokusić się o niespodziankę. W Guimaraes Polki postawiły rywalkom twarde warunki i niemal przez pół spotkania odpierały ich napór. Podopieczne trenera Wojciecha Weissa nie ograniczyły się wyłącznie na murowaniu dostępu do bramki Dominiki Dewickiej i parę razy zagroziły futsalistkom z Ameryki Południowej. Sześć razy zmusiły je nawet do faulu, w tym dwa razy przy próbie wyjścia „sam na sam”. Znakomitej szansy zamiany przedłużonego rzutu karnego na gola nie wykorzystała jednak Anna Kowalczyk, a że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, przekonaliśmy się tuż przed przerwą. Brazylijki na dwadzieścia sekund przed zejściem do szatni trafiły do siatki Dewickiej i tym samym rozwiązały worek z bramkami. W drugiej części wykorzystały zmęczenie Polek i jeszcze trzykrotnie wpisywały się na listę strzelczyń, wygrywając ostatecznie 4:0.
– Po przerwie troszeczkę zabrakło nam sił, ale i tak jesteśmy zadowoleni z wyniku. Mogliśmy uniknąć paru błędów przy bramkach, ale nie jest wstydem przegrać czterema golami z takim zespołem jak Brazylia. Długo byliśmy równorzędnym przeciwnikiem dla niej w tym meczu, za co należą się dziewczynom słowa uznania – mówi Wojciech Weiss.
Polki w niedzielę, w spotkaniu o trzecie miejsce zmierzą się w Guimaraes z Nową Zelandią (godz. 12:00), która w drugim półfinale uległa aż 0:10 Portugalii. Obie ekipy walczyły już w fazie grupowej tegorocznych AMŚ. Górą były biało-czerwone, zwyciężając 5:1.
– Dzień przerwy od rywalizacji pozwoli nam zregenerować siły i jesteśmy przekonani, że stać nas na kolejne zwycięstwo nad Nową Zelandią – nie ukrywa Weiss.
Emocje przyniosła również rywalizacja mężczyzn. W ćwierćfinałowym meczu z Ukrainą zdziesiątkowani urazami Polacy dość długo walczyli jak równy z równym. Rywale zza naszej wschodniej granicy od pierwszych minut przejęli inicjatywę na parkiecie w Bradze, ale niewiele z niej wynikało. Polacy mądrze organizowali się w obronie i sami kilkukrotnie zagrozili pod ukraińską bramką. Świetny mecz między naszymi słupkami rozgrywał Michał Kałuża, za którego sprawą parę razy uniknęliśmy utraty gola. Szczęścia zabrakło jednak po przerwie. Ukraińcy już w 21. minucie otworzyli wynik, a na domiar złego, w 25. minucie po błędzie Krzysztofa Iwanka przy wyprowadzeniu piłki i kontrataku podwyższyli rezultat spotkania. Polacy nie mieli pomysłu na zatrzymanie przeciwników, a kolejne dwa gole w odstępie kilkudziesięciu sekund pozbawiły ich nadziei na awans do gier o medale. Ukraińcy w końcowym rozrachunku pokonali Polaków 7:0.
– Korzystny, bezbramkowy wynik nas „niósł” i chłopacy zapominali o zmęczeniu, ale z czasem zaczynało im brakować sił. Graliśmy tylko w ośmiu, bo z gry wypadł Gracjan Miałkas, a Szymon Cichy pojawił się na boisku tylko na kilka minut. Popełniając niefortunne błędy przy dwóch pierwszych golach, musieliśmy gonić wynik. Ciężko było to zrobić, grając z takim przeciwnikiem jak Ukraina, który w mojej opinii może zajść nawet do finału. My poniekąd cierpimy za porażkę w pierwszym meczu z Czechami, którzy pokonali Argentynę i są w półfinale. Nie cofniemy jednak czasu. Mamy młodych zawodników, którzy zbierają doświadczenie i za dwa lata będą oni stanowić mądrzejszy zespół. Nie składamy broni i liczymy, że stać na grę o piąte miejsce – mówi Błażej Korczyński, selekcjoner męskiej reprezentacji akademickiej w futsalu.
Rywalem biało-czerwonych w sobotnim spotkaniu w Guimaraes będzie Słowacja (godz. 17:00). Zwycięzca zagra w niedzielę o piąte miejsce z wygranym z pary Nowa Zelandia – Argentyna.
Głównym sponsorem Akademickiej Reprezentacji Polski jest Grupa LOTOS S.A. Start reprezentantów Polski w Akademickich Mistrzostwach Świata wspierają także strategiczny sponsor AZS – Grupa PZU S.A. oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Akademickie Mistrzostwa Świata w futsalu w Portugalii
Mężczyźni
Polska – Ukraina 0:7 (0:0)
Bramki: Danyił Abakszyn 21 i 29, Witalij Radewycz 26, 29, 30 i 36, Wołodymyr Bunio 34
Polska: Michał Kałuża – Kacper Sendlewski, Bartosz Przyborek, Sebastian Grubalski, Jakub Raszkowski oraz Krzysztof Iwanek – Piotr Przygocki, Filip Turkowyd, Bartłomiej Gładyszewski, Szymon Cichy, Rajmund Siecla.
Kobiety
Brazylia – Polska 4:0 (1:0)
Bramki: Mayara Fernanda De Almeida 20 i 30, Maria Eduarda De Moraes 37 i 39
Polska: Dominika Dewicka – Izabela Tracz, Katarzyna Włodarczyk, Patrycja Sutkowska, Anna Chóras oraz Julia Basta, Kinga Ejzel, Anna Kowalczyk, Klaudia Kubaszek, Eliza Ostrowska, Zuzanna Sawicka, Adrianna Sobolewska, Paula Zawistowska.