Robert Woźniak to nietuzinkowa postać w Akademickim Związku Sportowym, z którym związany jest od początku swojej akademickiej przygody. Człowiek orkiestra – gdzie się nie pojawi, tam sieje dobro. Dusza towarzystwa, działacz Organizacji Środowiskowej AZS Poznań, organizator zawodów, założyciel sekcji sportowej studentów z niepełnosprawnościami „The Blue” Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa w Poznaniu, a także weryfikator Akademickich Mistrzostw Polski AZS. W 2018 roku został nagrodzony podczas Gali AZS, jako Ambasador Integracyjnych Mistrzostw Polski AZS.
Robercie, jak zaczęła się Twoja przygoda z Akademickim Związkiem Sportowym?
Swój epizod z Akademickim Związkiem Sportowym rozpocząłem na pierwszym roku studiów, wstępując w szeregi Klubu Uczelnianego AZS Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa w Poznaniu. Po pięciu latach nauki nieprzerwanie kontynuuję swoją przygodę ze sportem studenckim w barwach Organizacji Środowiskowej AZS Poznań. Akademicki Związek Sportowy jest najstarszą organizacją studencką w Polsce, ze wyjątkową tradycją i ponadczasowymi wartościami, które są bardzo potrzebne w XXI wieku.
Co dała Ci działalność w AZS?
Z całą pewnością działalność w AZS przyniosła mi wiarę w siebie i w swoje możliwości, a także umożliwiła nawiązanie wspaniałych znajomości i rozwój osobisty. Poznałem niesamowitych ludzi z całej Polski – fantastyczną sprawą jest kiedy pojawiam się w jakimś mieście i witają mnie jak brata ludzie z logo AZS na piersi. Poprzez działalność nauczyłem się rozumieć schemat funkcjonowania organizacji i przeprowadzania wydarzeń sportowych o zasięgu ogólnopolskim oraz międzynarodowym. Dzięki Akademickiemu Związkowi Sportowemu udało mi się odbyć mnóstwo szkoleń zarówno w kraju, jak i za granicą. Ukończyłem wiele kursów i uzyskałem przeróżne certyfikaty.
Dlaczego poleciłbyś dołączenie do AZS innym osobom?
Ponieważ ta organizacja daje wielokierunkowy rozwój każdemu, kto tylko tego chce. Wstąpienie w szeregi AZS to inwestycja w swój rozwój psychofizyczny i karierę sportowca. Jeśli ktoś nie wiąże swej przyszłości ze sportem, wówczas może zostać wolontariuszem imprez międzynarodowych i dzięki temu pozyskać różne certyfikaty honorowane na całym świecie. Działalność daje możliwość zostania trenerem, instruktorem, weryfikatorem zawodów, czy sędzią. Można również zostać członkiem zarządu klubu AZS i piąć się coraz wyżej w hierarchii tej organizacji.
AZS daje nieopisane możliwości, a kariera dla każdego stoi otworem. Doskonałym tego przykładem jest moje doświadczenie. Jakiś czas temu aplikując do pracy w jednej ze znanych poznańskich firm, po przejściu procesu rekrutacji, otrzymałem informację, iż sam prezes chciałby ze mną przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną, co mnie bardzo zaskoczyło. Okazało się, że prezes zapoznając się z moim CV i opisanym tam doświadczeniem chciał bezpośrednio porozmawiać z człowiekiem, który aktywnie działa z innymi ludźmi, co w rozmowie spuentował komentarzem: „Kto potrafi działać w zespole, ten z całą pewnością będzie cennym nabytkiem dla mojej firmy”. Jak widać AZS przydaje się wszędzie, nawet w najmniej oczekiwanym momencie!
Jak AZS wpłynął na Twoje życie?
Akademicki Związek Sportowy przyniósł mi szczęście w każdej sferze mojego życia. Jest dla mnie tak potrzebny i jednocześnie tak naturalny, jak tlen. Codziennie śledzę strony internetowe, obserwuję zbliżające się wydarzenia sportowe, czytam nowe posty – po prostu nie mogę bez niego funkcjonować! Szczególnie bliskie memu sercu są Integracyjne Mistrzostwa Polski AZS, które dedykowane są osobom z niepełnosprawnościami.
Rozmawiała: Dominika Hoft
Foto: Archiwum AZS Poznań