W życiu pokonała wiele trudności aby osiągnąć sukces… Otylia Jędrzejczak o… Śląsku, trudnych chwilach i ich przezwyciężaniu oraz sportowej przyszłości swoich dzieci.
Przez kibiców była uwielbiana gdy w Atenach stawała na olimpijskim podium. Poznała co to znaczy być sławną i że ta sława może mieć dwa oblicza, gdy nieco ponad rok później dotknęła ją tragedia… w wypadku samochodowym spowodowanym przez nią zginął jej ukochany brat… Przetrwała tek najtrudniejsze momenty i szybko wróciła do pływania, startując m.in na kolejnych igrzyskach w Pekinie i Londynie – to były jej czwarte igrzyska.
Po zakończeniu kariery sportowej nie odeszła od sportu i prowadzi swoja fundację. Wciąż pokazuje, że sport to wspaniała przygoda życia, która uczy konsekwencji i determinacji w dążeniu do celu, a porażka to przystanek w drodze do sukcesu.
O tym wszystkim opowiedziała w swojej książce „Otylia. Moja historia”, którą pomagali jej pisać Paweł Hochstim i Paweł Skraba, opowiada nie tylko o sporcie, ale też o trudnych chwilach, o tematach, które raz na zawsze chce zamknąć.
W „Strefie sportu” tym razem rozmowa z Otylią, w której nie było… ani słowa o pływaniu…, no może prawie ani słowa…
Pełną audycję znajdziecie: TUTAJ
Tekst i foto: Dariusz Matyja
