Wakacje nad wodą to jedna z najpopularniejszych form letniego wypoczynku. Wciąż jednak wiele osób nie przestrzega podstawowych zasad bezpieczeństwa, co często prowadzi do tragedii. Jak zatem bezpiecznie spędzić urlop nad wodą? Podpowiada Agnieszka Kobus-Zawojska, zawodniczka AZS AWF Warszawa, ambasador akcji „Pływam bez promili”.
Jak podaje Światowa Organizacja Zdrowia, utonięcie to trzecia najczęstsza przyczyna niezamierzonej śmierci, odpowiadająca za 7% wszystkich zgonów na skutek obrażeń. WHO szacuje, że na całym świecie z powodu utonięcia rocznie ginie 320 000 osób (raport WHO z 2016 r.). Polskie statystyki należą pod tym względem do jednych z najgorszych w Unii Europejskiej. W 2019 roku według danych Komendy Głównej Policji w Polsce utonęło 456 osób. W tym roku odnotowano już 142 utonięcia, a to dopiero początek sezonu. Ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa tegoroczny urlop większość Polaków spędzi w naszym kraju. Z obawy przed zakażeniem będziemy wybierać miejsca odosobnione, poza głównymi szlakami turystycznymi, gdzie zwykle kąpieliska nad rzekami i jeziorami nie są strzeżone. Dlatego tak ważna jest edukacja w zakresie bezpieczeństwa nad wodą.
Polakom nad wodą brakuje wyobraźni, do tego często dochodzi brawura po spożyciu alkoholu. Osoby nietrzeźwe i pod wpływem środków odurzających stanowiły w 2019 roku 22% wszystkich utonięć.
– Większość osób, które w zeszłym roku utonęły, to mężczyźni (89%). Do wypadków najczęściej dochodziło nad jeziorami i rzekami; łącznie 239 ofiar. Rzadziej utonięcia zdarzały się nad stawami i zalewami. A nad Bałtykiem – wbrew pozorom – odnotowano niewiele, bo 21 ofiar śmiertelnych. Warto zwrócić uwagę na wiek osób, które utonęły – większość stanowiły osoby powyżej 50. roku życia – zaznacza podkom. Kinga Czerwińska, oficer prasowy Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.
Bez promili, Moi Mili
Odpowiedzią na te czarne statystyki jest kampania społeczna „Pływam bez promili”. W tym roku startuje już po raz 14. a będzie jej towarzyszyć hasło „Bez promili, Moi Mili”. Akcja propaguje zasady bezpiecznego korzystania z wypoczynku nad wodą i przestrzega przed łączeniem kąpieli i alkoholu. W ramach kampanii podejmowane są działania informacyjne, ale również aktywne działania edukacyjne w całej Polsce podczas spotkań, wydarzeń sportowych i inicjatyw lokalnych.
– To bardzo potrzebna akcja, która zwraca uwagę na to, jak ważne jest bezpieczeństwo nad wodą. Podczas wakacji często zapominamy o zagrożeniach, które niesie ze sobą brak odpowiedzialności i zbyt luźne podejście do kwestii bezpieczeństwa. Chcemy się zrelaksować, pijemy alkohol, który zaburza naszą ocenę sytuacji. Skutki mogą być tragiczne, dlatego tak ważna jest edukacja w tej kwestii. Warto podkreślić, że alkohol to zawsze alkohol, bez względu na rodzaj trunku, w którym się znajduje – mówi Filip Orłowski, instruktor ratownictwa, wicemistrz Europy w ratownictwie wodnym.
Jego zdanie podziela Agnieszka Kobus-Zawojska, zawodniczka AZS AWF Warszawa, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w wioślarstwie, która została ambasadorem kampanii „Pływam bez promili”. – Musimy pamiętać, że najważniejszy jest zdrowy rozsądek, pokora i samokontrola. Wystarczy pamiętać o kilku podstawowych zasadach bezpieczeństwa, aby nasz urlop nie zmienił się w tragedię. Przede wszystkim nad wodą ograniczmy spożycie alkoholu, bo to najczęściej brawura po jego nadmiernym spożyciu prowadzi do wypadków.
Aby wypoczynek nie zmienił się w tragedię, wystarczy zabrać ze sobą nad wodę zdrowy rozsądek, obserwować zmiany pogody i przestrzegać kilku prostych zasad bezpieczeństwa:
Więcej informacji znajdziecie na Facebooku akcji www.facebook.com/plywambezpromili.