Od mistrzostw Polski, przez olimpijskie medale, po niezliczone sportowe emocje – sekcja siatkarska AZS Olsztyn od 75 lat buduje legendę, która wciąż inspiruje kolejne pokolenia zawodników i kibiców. Jubileusz był okazją do wspomnień, wzruszeń i spotkania ludzi, którzy tworzyli historię klubu.

AZS Olsztyn to pięciokrotny mistrz Polski i siedmiokrotny zdobywca Pucharu Polski. Klub, który wychował reprezentantów kraju, mistrzów Europy, świata i olimpijczyków. Miejsce, gdzie siatkarską pasję i profesjonalizm przez dekady budowali nie tylko zawodnicy, ale także kibice, trenerzy, działacze i cała olsztyńska społeczność. Od 75 lat łączy ich jedno – AZS.

AZS Olsztyn – jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce

Wśród postaci, które współtworzyły potęgę klubu, szczególne miejsce zajmuje Zbigniew Lubiejewski – trzykrotny mistrz Polski (1973, 1976, 1978), trzykrotny zdobywca Pucharu Polski i złoty medalista olimpijski z Montrealu (1976). Przez lata reprezentował on barwy AZS, stając się symbolem ambicji i sukcesów olsztyńskiej siatkówki.

– W AZS Olsztyn spędziłem blisko 40 lat. To dla mnie coś więcej niż klub, to część życia – wspomina Lubiejewski. – AZS to marka, która istnieje od pokoleń. Pamiętam czasy, gdy nazwa AZS Olsztyn wywoływała u przeciwników dreszcze. Zdobywaliśmy mistrzostwa, walczyliśmy o europejskie puchary, a Hala Urania kipiała od emocji. Dziś cieszę się, że klub się rozwija i chce nawiązać do najlepszych lat.

O olsztyńskich początkach i drodze do sukcesów opowiedział także Stanisław Zduńczyk, mistrz Polski, wielokrotny medalista MP z AZS Olsztyn, którego barwy reprezentował w latach 1957-1974.

– Mieliśmy grupę ludzi, którzy naprawdę chcieli coś osiągnąć. Umawialiśmy się na dodatkowe treningi w lesie, by być w jeszcze lepszej formie. Z drużyny nazywanej „prowincjonalną”, bo siatkówka w Olsztynie nie była wtedy tak rozwinięta, wspinaliśmy się krok po kroku. Zaczęliśmy od III ligi, co roku zdobywaliśmy awanse, aż w końcu zostaliśmy mistrzem Polski – wspomina Zduńczyk.

Jednym z najbardziej pamiętnych momentów w historii klubu był finał Mistrzostw Polski z 1991 roku, gdy AZS Olsztyn pokonał AZS Częstochowa 3:0. Po ostatniej akcji tłumy kibiców wbiegły na boisko, świętując kolejny tytuł mistrzowski.

– Choć wygraliśmy w trzech setach, to był to bardzo ciężki mecz, z wieloma akcjami na przewagi. Publiczność po końcowym gwizdku wręcz wtargnęła na boisko. Lał się szampan, były łzy, radość… – opowiada trener-legenda Andrzej Grygołowicz, szkoleniowiec złotej drużyny z 1991 roku.

 Wielki Test Wiedzy i spotkanie pokoleń

Obchody jubileuszu, który odbył się w sobotę, 18 października, rozpoczął Wielki Test Wiedzy o Siatkówce, który odbył się auli Dietrichów na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. Uczestnicy mierzyli się z pytaniami o rekordy, sezony, legendy i ciekawostki z historii AZS.

W wydarzeniu wzięli udział m.in. Wiceminister Sportu Ireneusz Nalazek, Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego Marcin Kuchciński, a także liczne grono byłych zawodników, trenerów i działaczy.

Atmosferę uroczystości budowały wspomnienia siatkarskich legend: Stanisława Zduńczyka, Mirosława Rybaczewskiego, Zbigniewa Lubiejewskiego, Andrzeja Grygołowicza, Stanisława Iwaniaka, Waldemara Wspaniałego, Jarosława Szalpuka i Wojciecha Grzyba. Ich opowieści przywołały lata największych sukcesów i ukazały siłę olsztyńskiej szkoły siatkówki.

 Mecz jubileuszowy w Hali Urania

Kulminacją obchodów był mecz towarzyski w odnowionej Hali Urania. Indykpol AZS Olsztyn zmierzył się z zespołem SVG Lüneburg, ćwierćfinalistą Ligi Mistrzów i jedną z czołowych ekip Bundesligi. Na trybunach zasiedli m.in. olimpijczycy, trenerzy i dawni zawodnicy, a przed rozpoczęciem spotkania wyświetlono specjalny film jubileuszowy.

Podczas meczu uhonorowano wybitnych siatkarzy i trenera AZS: Andrzeja Grygołowicza, Mirosława Rybaczewskiego, Zbigniewa Lubiejewskiego, Stanisława Zduńczyka, Stanisława Iwaniaka, Leszka Urbanowicza, Marcina Możdżonka, a Mirosław Rybaczewski otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Olsztyna.

Sam mecz zakończył się zwycięstwem olsztynian 3:1. Choć drużyny umówiły się na rozegranie czterech setów, trzy pierwsze padły łupem gospodarzy. Szczególnie emocjonujący był drugi set, w którym AZS odwrócił losy końcówki.

– To coś wielkiego. 75-lecie klubu to ważne wydarzenie. Mogliśmy gościć legendy polskiej siatkówki, a ta impreza jest właśnie po to, by je upamiętnić. To ogromnie miłe uczucie – powiedział Kuba Hawryluk, libero Indykpolu AZS Olsztyn.

AZS Olsztyn po raz kolejny udowodnił, że jest czymś więcej niż klubem – to wspólnota zbudowana na pasji, tradycji i ponadczasowych wartościach. Jubileusz 75-lecia stał się okazją do spojrzenia wstecz z dumą i wdzięcznością oraz do wyznaczenia nowych celów na kolejne dekady. Siatkarska historia Olsztyna trwa, a jej najlepsze rozdziały wciąż mogą być przed nami.

Tekst: Mateusz Lewandowski, foto: Archiwum Indykpol AZS Olsztyn